FORUM WTR

Młody

witam na wstępie chciałbym się ze wszystkimi gorąco przywitać biorąc pod uwage obecną pogode . Smile

więc zacznijmy dzisiaj spokojny wyjazd z przyjacielem który dochodzi do siebie po kontuzjach . Spokojne rozgrzanie do modzerowa . Delikatna powtórka niedzielnej wycieczki z grupa lecz po "małych beskidach" (o ile sie nie myle z nazwą , karcić mnie jeśli się mylę ) do końca aż na kowal ile fabryka dała by poczuć emocje pościgu oczywiście mając przewage roztrenowania moja dominacja na każdym wzniesieniu . z powrotem po głównej od kowala ogólne tempo vśr 29,5 ( od toruńskiej do wikaryjki ) co jest miłą przechadzką na koniec sezonu a nogi dopiero zaczynają coś podawać na obiad a szkoda bo chęci ogrom by z wami pojeździć ponieważ jednak pomimo że niedziela to tylko spotkanie to jednak człowiek może dużo wynieść i zawsze atmosfera z tego co z wami wyjechałem to była zupełnie sprzeczna z tym co ludziska próbują mi wmawiać lecz ja teraz wiem swoje ( zaręczam iż się nie podlizuje:) )

Gość

"malych Bieszczadach" Smile

Pisz pisz, a ja od listopada zaczne codzienne regularne wpisy cos a'la dzienniczek treningowy. Stay tuned.. P.S. Wkrec no jeszcze tego kolege i na plac w niedziele przywiez.

Młody

dzisiaj było bardzo spokojnie
45km średnia 28km/h tętno maks 176 tym razem do kowala i prosto nowiusim asfalcikiem po bieszczadach z kolega markiem lecz niestety dzisiaj chciał pokazać nowy wariant końca i trochę mnie zaskoczyło ponieważ wjechałem chcąc niechcąc na szuter i nim przez jakies 3-5km normalnie ogień a pozatym czuje że za rok jak dojdzie do siebei kolega to bedzie całkiem ciekawie w tym włocławku ogólnie po najlepszych odcinkach gnaliśmy jak by szatan nami miótł na szczęście dzisiaj już nie trzeba było po ciemku wracać Smile

Młody

we wtorek liczyłem ze spokojnie będzie bez szaleństw wili też mnie zapewniał ze spokojnie . zaczynało się dobrze a skończyło na zarżnięciu mnie jak małego świniaczka jechał jak opętany za modzerowo na nowy asfalt do kowala i na włocławek vśr 32,5

Młody

Dzisiaj to był wyczyn jak na ta porę sezonu osobisty rekord bo 155km i jeszcze jakoś żyje . Rano spokojnie na ciecha po czym złapałem sie z naszym koniem , biczem bożym czy jak jeszcze go nazwać ( wili) z nim 70 tempem 32 miejscami myślałem że szatan go pcha do przodu i chciałem przeprosić że nie miałem siły trochę więcej pozmieniac cie Very Happy

Młody

Dzisiaqj się złapałem z wilim . Zrobiłem troszkę ponad 60 włocławek wieniec osieciny badkowo brzeziewieniec włocławek . Wszystko spoko tylko jako ciekawostke podam że ukręciliśmy średnia 36 km/h na 45 km a nie powiem ogień jak jasna cholera,był żeby osiągnąć to co zrobiliśmy od badkowa był wiatr w pysk a my przyplyw sił i do brzezia zmiany po 1km ale za to prędkość jakieś 40 km/h więc bajka

Młody

Cały tydzień był ogień co jest zasługa wiliego . Ostra jazda jeszcze do czwartku i w niedzielę zobaczymy co może przynieść sezon

Młody

Wyjazd niezwykle udany . Ja i wili ze zdobyczami pucharowymi lecz żałuję że nie dawali w open też bo włocławek zyskałby 3 puchary . Ale i tak te 2 to dobry start . Na 120 km dystansu od 60 poszła ucieczka do której dolaczylem i tak przez większość czasu w 5 osobowym składzie uciekalismy co dało na mecie około 10 min przewagi nad następna osoba na naszym dystansie . Bardzo dobry trening i lekcja dla mnie

Młody

Dzisiaj 70 km plus siła do tego zajechany jestem do zera a wczoraj 90 min baseniku z sauną i biczami wodnymi . Trening i basen z wilim chociaż dzisiaj dał czadu facet

Młody

Wczoraj spokojnie w miarę tlenem jazda ale były ciekawe elementy . Byłem ja wili sławek robert oraz krwawy . Zrobiliśmy jakieś 70 km dzisiaj sam z kolega spokojnie tlenik 60 km więc liczę że jutro noga i pogoda dopisze

Młody

Dzisiaj,jak dla mnie potężny mega ogień na szpetalu zostałem na bp bo rozwolnienie nie drozba nie wybiera . Najpierw gonienie po zmianach z łukaszem a z powrotem prawie caly czas próbowałem dogonić wiliego i łukasza za mną pan ciuba i sławek . Ogień niesamowity ogólnie zrobiłem 150 km . Wiem że było dla niektórych źle ale ciociu nie bądź zła proszę cię nawet na kolanach mogę jeśli chcesz . Jeśli tak ucieczki,ci przeszkadzaja to powiedz ja tylko i wili chcemy mocniej,jechać a,resztą musisz trzymać w ryzach,jeśli chcesz ładna grupa jechać Wink

Młody

Dzisiaj w miarę do kruszwicy a spowrotem ostry ogień ale mój organizm niestety miał małe ko z pewnych powodów . Ładnie 140 km . I proszę spojrzeć na post mój w spotkaniach szosowcow . Powiem tak sprawa ma,być szybciutko rozwiązana

Młody

Wczoraj ogień pp bandzie był . Zaczęliśmy ja,sławek i tomek od przejechania nocki non stop bez wyspania wcześniej do torunia a spowrotem przez sluzewo . Przygoda była przednia . Po powrocie wpadłem do domu drzemka jakieś 4 godziny i dzida do torunia spowrotem na spotkanie i po powrocie już,było 270 km że średnia 22.7 ogień jak nigdy jak dla mnie

Młody

Dzisiaj na spokojnie do ciecha i spowrotem ta samo drogą z nowym kolega . Niestety noga jeszcze nie podaje jak bym chciał

Młody

Po dłuuuuugiej przerwie czas wrócic do pedałowania Razz

właśnie zabieram sie za kończenie sładania roweru do trenowania niestety szosa uległa potężnej awarii ale licze ze zdąże ją naprawić do trzebnicy na którą sie napaliłem . pozatym waga straszna lecz ostra prace czas zacząc