FORUM WTR

wieslaw166

Rower zaczyna odpowiadać na polecenia , jazda robi się bardzo przyjemna . Z Pawłem pokręciłem się w okolicach Lubomina ,Izbicy, Chodecza , Lubrańca szukając dobrych asfaltów na niedziele. W dobrym tempie zrobiliśmy 100km i wyszedł dobry przedwieczorny trening( 4029 km).

wieslaw166

Dzisiaj trochę przesadziłem , kilka pościgów za Łukaszem i prawie 500 m w górę ,potem dość ostry powrót z Torunia zrobiły swoje .Z Placu prawą stroną Wisły do tablicy Włocławek obok anwilu 125 km dało ponad 34 km/h z czekaniem na grupę z zakupami i przejazdem przez most w Toruniu ścieżką rowerową i deszcz .Podziw dla Łukasza bez kalkulacji i zastanawiania ciśnie dla swojej przyjemności , chyba Go rozumiem .

wieslaw166

Maraton Świdwiński poniżej możliwości trzecie miejsce w kategorii odjechało na podjeździe w Połczynie (kurczaki ) 4 -ty w kategorii i 15 -ty w open na mega , maraton do poprawki za rok .Jak zwykle cykl supermaratonów to bardzo udane imprezy, tylko ten upałek ?

wieslaw166

W niedzielę troszeczkę mnie poniosło na podjazdach za Lubieniem i jak przewidywałem na wiadukt Kowal starczyło na 3/4 , ale to jest prawdziwe ściganie bez zastanawiania .Za tydzień powtórka , noga kręci coraz lepiej (5000 km).

wieslaw166

I była powtórka , jeszcze mocniejsza jak w ubiegłą niedzielę . Do lipna w miarę spokojnie , dawałem radę bez problemu coraz więcej osób spływało z trasy z około 20-to osobowego peletonu . Miało się dziać dopiero za Lipnem w kierunku na Rypin . Tak było , na rogatkach poszedł ogień coś ok 50 km/h, i już wiedziałem , muszę to odpuścić , bo będę wracał autobusem . Jadę swoje , czołówka sprawdza się wzajemnie , zostaje tylko Sławk (Michał i Wojtek zawracają ) siadam na koło i dalej łapiemy Tomka a na tablicy Rypin Łukasza .Powrót pod wiatr ,Tomek wyjechał wcześniej a ja z dwójką tuzów .Jazda mocna pod wiatr , siedzę na kole i łapię oddech .Zdejmuję wiatrówkę i odjeżdżają , jadę sam , myślę zrobię dobry trening pod wiatr swoim tempem i tu niespodzianka Sławek czeka za Nadrożem i zaprasza na koło i tak ponownie gonimy Łukasza , dochodzimy Tomka i już tak do Włocławka Łukasz odjeżdża a Sławek dociąga Naszą dwójkę do Łukasza .Podziw wielki i szacun za wysiłek Dla SŁAWKA.

sum

było dobrze
szkoda ze tak dużo osób odpadło
te dzisiejsze harce odczułem mocno i zapłaciłem za to na końcu Smile

wychodzi brak jeżdżenia a mimo to i tak jest ok Wink

wieslaw166

Romek wracaj szybko do zdrowia i na rower !!!!

wieslaw166

Harcowania ciąg dalszy , tablica Płock tablica Włocławek w godzinkę ,dzięki Wojtek (orzełek) za
ostatnie skoki na tablice i końcówkę na rondo Płocka . Głównym walczakiem dzisiaj był oczywiście Łukasz , brawo !!!! Włocławek-Dobrzyń/W-Płock -Włocławek .

wieslaw166

Tydzień przed Nietążkowem była wyprawa Włocławek -Dobrzyń- Łowicz -Krośniewice -Włocławek 200 km Tomek ,Rafał ,Łukasz i Artur ukręcone było 34km/h . Taki wynik nastawiał mnie bardzo optymistycznie , na supermaratonach w mojej kategorii daje to pudło z nadmiarem .I Supermaraton"Szlakiem Don Kichota " Nietążkowo 2015 dystans 172 km,wylosowali mnie w ostatniej grupie , skład mieszany normalne .Start 7.45 ,drogi na początek byle jakie .Grupa szybko się uformowała jeden młodziak dał dyla ,drugiemu skutecznie siedziałem na kole i zaczął pięknie pracować dla grupy (Kołecki )średnia z licznika wychodziła 36 km/h .Pierwsze okrążenie 86 km ,2:29 czas dobry i zapas mocy na drugie kółko .I pech w Śmiglu na torach złapałam gumę i przy wjeżdzie na drugie okrążenie powietrze zaczęło wolno schodzić każdy wie co dzieje się z rowerem przy skręcie . Wymiana gumy trwa całe wieki . Ruszam,
udaje się złapać kilku maruderów , ale to nie to co miało być. Strata duża 5 w kategorii i 31 open mega , impreza super, w Karpaczu sobie odbiję , noga jest.

wieslaw166

Zimno, ale warto było wyjechać 9000 tyś pokazał licznik i przy pomocy prawie dobrego wiatru urwałem kolejne sekundy z czasówki Dębniaki -Smólnik (10:30 ) bardzo cieszy bo okres roztrenowania trwa już prawie dwa miesiące .Jest dobra baza do robienia formy zimą .

wieslaw166

W Nowym Roku życzę wszystkim przyjemności w rowerowaniu i zdrówka !! Sezon z uwagi na pogodę był bardzo długi nazbierałem 10000 km i kilkadziesiąt godzin na stacjonarnym .Wszyscy wiedzą jak trudno trzymać koło , jeszcze jeden rok dawałem radę , czy w 2016 bedzie podobnie zobaczymy. No i 10000 wyświetleń Very Happy

wieslaw166

Styczeń się kończy a tu brak koncepcji na dobry trening , trochę tego i tamtego to żaden trening .Zrobiło się ciepło , piwnica odpada na lodowisku woda , biegać kręgosłup nie pozwala, pływanie alergia . Poczekamy do lutego ?

wieslaw166

Coś tam robię przed sezonem , słyszę tu i tam i widzę na StraVie , że przygotowania idą bardzo mocne .Cel mój , to trzymanie koła jeszcze jeden sezon , to też muszę trenować bardzo mocno , jednak pod dużą kontrolą ze względu na wiek .Przygotowania idą głównie pod bbt dlatego bez pośpiechu i bez dziwadeł , systematyczny trening siłowo -wytrzymałościowy w górnych strefach tętna , delikatnie do początku -S4 .Ocena przygotowań na obecną chwilę , jest lepiej jak w latach poprzednich .

wieslaw166 · Wysłany: Czw 19:37, 03 Mar 2016 Temat postu:

Dzisiejsza godzinka w basenie zakończyła piąty mikrocykl treningów zimowych 12 tygodni 50 godzin średnio 4 godziny tygodniowo . Po kilku dniach odpoczynku sprawdzian ,,Test tętna na progu mleczanowym"do wyznaczenia nowych na 2016 stref tętna treningowego , zawiłe.Będzie sukcesem jak uda mi się zyskać chociaż DWA puknięcia więcej , będzie znaczyło , że bez względu na wiek jest progres .Będzie to już 5-ty test i myślę ,że ostatni ryzyko jest bardzo duże .Trzydzieści minut trzeba kręcić w granicach maksymalnego tętna (moje max z 2015 to 168 ).

wieslaw166 · Wysłany: Czw 21:22, 03 Mar 2016 Temat postu: