FORUM WTR

Rebe

To był dobry tydzień , mimo dwóch dni bez roweru strzeliło 565 km. , a od początku roku już 4522 km. Powoli nadrabiam zaległości i noga zaczyna kręcić .
Piątek miał być delikatny , ale przypadkowo napatoczył się Francuz i trochę przepaliliśmy nogę .
Sobota -zgarnąłem Łukasza , Roberta i Molusia do Torunia - nie błyszczałem , ale utrzymywałem się w dobrym tempie i dojechaliśmy razem . Cłopaki pojechali przez Lipno , a mnie się spieszyło i wracałem jedynką . Trochę sprzyjał wiatr , to było dobrze . Tempówki po 10 minut i dwie odpoczynku .
Dziś miałem w planach setkę , ale zarżnąłem suport . Basen też jest fajny.

Rebe

Bałem się , że mogła strzelić ośka , ale na szczęście poszły tylko łożyska i jużw poniedziałek mogłem jeździć . Uwaga - droga z Humlina na Brześć zawalona grysem z asfaltem . Lepi się to wszystko jak cholera i brudzi . Nie watro tam jechać .
Wczoraj ponad 60 km. z Ulą i Lechem
Dziś z przypadku z Lechem i Januszem złapaliśmy Suma , Łukasza , Francuza i Tancerza . Było nawet w miarę spokojnie , co nie znaczy , że wolno. Łącznie z tym co do pracy uciułałem 9 dych .
Jest zadowalająco więc bujany fotek też odstawiam . Został jeszcze koc i ciepłe bambosze .

Rebe

Tydzień 393 km. , DST 4915km .Szykowałsię kolejny dobry tydzień , szybko złapałem trzy stówki , a potem załamanie pogody odebrały chęć do jazdy . Trochę , na luzie pojeździłem dziś , ale niewiele i bez szczególnych chęci.

Rebe

Dzień bardzo pamiętny
Po pierwsze zaliczylem piąty tysiąc w roku
Po drugie - tu już opowieść rzeka . Umuwiłem się ze Stokrotką na luźne kręcenie.przy kościele św. Małysza . Poczta pantoflowa dziala i był też Sum , Francuz , Tancerz i Łukasz .Tylko spokoju nie było - Do Kowala szedł taki ciąg , że jak zwalnialiśmy to było 39 . Na górkach mieliśmy ze Stokrotką serdecznie dość i dużą pomocą był Sum . Zwalniał, spawal , orał kiedy trzeba - robił to co Rebe za lepszych czasów .
Zorany jestem jak dzika świnia, ale wiem , że żyję i nie skapcaniałem .
Chłopaki dzięki i chcę jeszcze.
Szczęśliwszy jakiś
Rebe

Rebe

Początek tygodnia bardzo bojowy , potem trochę rypnęło .
Tylko 430 km i 5345 km. od początku roku . To dużo mniej niżplanowałem,ale odpoczynek był m ipotrzebny .
Wielkie przygotowania do wyjazdu rozpoczęte i 'jelonek" już na dachu .

SirCharles · Dołączył: 23 Mar 2012 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Szacunek ze sie Panu jeszcze chce,mimo uplywu lat wtr znaczy Rebe
Pozdrawiam

Rebe

Rezygnuję z prezesowania WTR-owi . Parę osób wiedziało o tym już trochę wcześniej , a dziś przyjechałem na plac aby p tym powiedzieć . Jeździłem , działałem i prezesowałem długo , może nawet zbyt długo więcej przez ostatnie dwa lata zajęty osobistymi kłopotami . Mam dość - czuję się skapcaniały i wypalony , chcę odpocząć .
Od niedawna zacząłem jeżdzić z Ulą idla niej i jak na razie świetnie się z tą zabawą czuję .

Rebe

Tytuł postu powinien być -Głupoty Rebego . Bo też popisałem się strasznym kretyństwem .
Temat zabawy podsunął Gucio - " Zalicz gminę na rowerze" Dwie najbliższe niezaliczone to Szczawin Kościelny i Pacyna - obie za Gostyninem . Poleciałem dziś
130 km. , do tego z powrotem było pod wiatr i temperatura spadła do 4 .Nie było cudnie ,poważne wyziębienie organizmu , ale mam zaliczone 613 i 614 gminę . To wszystko ładnie rozrysowane na mapie - zabawa wciąga .

jacek

Primo.Cieszy mnie że zabawa się spodobała.
Secundo.Co nas nie zabije to nas wzmocni.
Tercio.Wśród Nas jest wielu turystów m.in Peptek,Tomek,Sławek.Ale nawet Ci,którzy jeżdżą bardziej sportowo udzielając się na maratonach też mimochodem zaliczają gminy.Rzeczywiście Twoja mapka Rebe robi wrażenie.A ja kryję się pod nickiem hiacynt.

Rebe

Dawno nie jeźsziłem ,dziś było pięknie , to wyskoczyliśmy z Lesiem na tamę . I tu już się dobre skończyło , a zaczęło padac . Cieszy zaliczony kawałek, a bardziej chyba wychodzenie z marazmu .

Rebe

Plac nie zarasta mchem , póki pogoda łaskawa to niedziela wciąż aktualna . Dzis było nas tylko czterech .Moluś , Łukasz , Lenio i ja Rachcin , Cyprianka i rozstanie - młodzież prosto na Zaduszniki , a wapno do domu .
Z dobrych wiadomości - nowy kawałek asfaltu na podjazd Witoszyn .

Rebe

Radośnie i w dobrych humorach zaczęliśmy nowy rok - bardzo nam się chciało i ani tempo , ani dystans nie był ważny . ZACZELIŚMY
Trochę mojego podsumowania roku ubiegłego . Udany nie był .
Dystans całkowity 8500 km. dupy nie urywa - najsłabszy od lat .
Duże plusy
- zaliczenie Przełęczy Karkonoskiej i maratonu w Karpaczu - to liczące się skalpy
-na zjeździe w Czechach 86 km/h - mijali mnie , ale dawno tak szybko nie zjeżdżałem
- W Guciowej zabawie mam na rozkładzie 614 gmin - ciekawe do ilu dojdę na koniec roku . Najbliższa nie zaliczona to Dąbrowice - nie wiem jakim cudem uchowała się bidulka tak blisko , kawałek za Przedczem , a przed Krośniewiicami. Może jutro .

jacek

Może Cię Rebe naprostuję.Dąbrowice znajdują się między Chodczem a Krośniewicami.Przez jakiś czas też miałem białą plamkę w tym miejscu ale od października już jest zielona czyli zaliczona.Ja z kolei jedyną białą plamkę w okolicy mam blisko Koła a mianowicie Osiek Mały.

Rebe

Dziś jest czwarty styczeń , a już mam przejechane ponad sto kilometrów . Po Nowym Roku wczoraj kawałek na lodzie i fajnie nie było . Dziś spacerek z Ulą , Lechem i Mundkiem na stałej trasie ( Polóweczka też ) i 44 kilometry . Z treningiem to ma mało wspólnego , ale nie daje zardzewieć .

Rebe

Z Lechem - Rachcin - Cyprianka - Włocławek . 35km. i pierwsza kicha w tym roku .
Mały , lekceważony podjazd pod Witoszyn ma kawałek 12% . Zawsze trenowałem tam siłę , a właściwie to jest za stromy . Jednak 10 wjazdów swoje zrobi , a poza tym cisza tam i spokój .