|
FORUM WTR Włocławskie Towarzystwo Rowerowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Czw 22:16, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Środa 01.04.
Trening ze Zbynkiem i Sławkiem na Polówce.Zaliczyliśmy 2 rundy ze sztywnym podjazdem w Wieńcu.Właściwie trudno to nazwac treningiem.po prostu przejażdżka i przy okazji kolejne kilometry w nogach i na liczniku.W sumie tych kilometrów dzisiaj 45.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rebe
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw 22:33, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A któryż to podjazd taki sztywny ,bo ja chyba nie znam tej drogi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Czw 23:08, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Okazuje się że ktoś jednak czyta mój blog. :)Każdy osobiście powinien sprawdzic czy ten podjazd jest sztywny.Aby się o tym przekonac należy skręcic przy szkole w Wieńcu i przejechac drewnianą kładkę nad zgłowiączką.Do Ochodzitej dużo mu brakuje ale jak na lokalne warunki jest dobry.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Nie 22:44, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czwartek 02.04
Dziś bylem umówiony z Peptkiem.Gdy podjechalem na miejsce zbiórki Piotrek rozmawiał z Marcinem-dziadkiem.Spotkalismy równieź 2 Tomków M.Molusia i Zorro.Wyruszyliśmy z zamiarem objechania jezior koło Kowala.Zanim to nastąpiło zrobiliśmy sobie rundę po górkach trasy maratonu.Tak jadąc trafiliśmy do Białotarska.Znajduje się tutaj dobrze zachowany zabytkowy kościół z XIX wieku.Przyznaję że byłem tu 1-szy raz.Następnie dojechalśmy do szosy gostynińskiej i skręciliśmy na Skrzynki.Znając pomysłowośc Piotrka spodziewałem się że nie będzie tak prosto.Pokręciliśmy się po okolicy i dotarliśmy do Kłótna.Dalej już standart:Goreń,Krzewent itd.Będąc juz prawie w Kowalu spotkaliśmy Beatę,która dopiero zaczynala trening.Czegóż się nie robi dla koleżanki więc daliśmy się namówic na kurs do Skrzynek i z powrotem.Tyle bowiem potrzebowała Beata aby wykonac dzienny plan.Nam to bylo też na rekę bo brakowalo trochę do 100-wki.Po drodze tradycyjnie kilka zabaw na tablce.Jadąc 1-ką w stronę W-wka trafilismy na sprzyjający wiatr ,trochę pomogły TIR-y i jechalo się bardzo przyjemnie i szybko 35-40km/h.Jazda w tak doborowym towarzystwie to sama przyjemnośc za co Im w tym miejscu dziekuję.Moj licznik zanotował:
117,3km-dyst.dz.
25,5km/h-śr.pręd
4:35h -czas jazdy
46km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Nie 23:52, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Piątek 03.04.
Solowy trening na trasie:W-wek-Kruszyn-Brześc-Polówka-Wieniec-W-wek.
38,3km-dyst.dz.
27,6km/h-śr.pręd.
1:23:20h-czas
42,7km/h-max
Sobota 04.04
Solowa czasówka na trasie:W-wek-Kowal-Krzewent-Kowal-W-wek.Właściwie nie była to czasówka w sensie stricto ale staralem się utrzymac szybkie równe tempo na jak najdłuzszym odcinku.Wymysliłem sobie dystans 50km ogólnie.Akurat połowa dystansu wypadla w Krzewencie przy sklepie.Po drodze w przeciwną stronę jechali Rebe i Wiesiek i proponowali żebym się przyłączył lecz mialem plan do wykonania i nie skorzystałem.Z przyjemnoscią zauważam postep w moich treningach.Przebiegi tygodniowe coraz większe i tempo jazdy też idzie w górę.Wskazania licznika:
51,8km-dyst.dz.
30,7km/h-śr.pręd.
1:41h-czas
46,7km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 0:47, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Guciowi tez sie popsul licznik Niezle:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Wto 1:13, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Niedziela 05.04
Jak w każdą niedzielę tak i dzisiaj zebrało sie kilkanaścioro pasjonatów jazdy na rowerze.Jakoś tak się składa że wszystkich znam. :)Lista obecności przedstawia się następująco:Beata,Rebe,Zbynek,Peptek,Sławek,Wiesiek,Łukasz,Robert,Sindbad,Hynek,Grzesiek,Edek,Gucio.Tym razem pojechaliśmy według pomysłu Zbynka:W-wek-Gostynin-Nowy Duninów-W-wek z przerwą kawową w Lucieniu.Nie poechaliśmy jednak najkrótszą drogą.Dla urozmaicenia a także dla bezpieczeństwa i przyjemności jazdy w Kowalu skręciliśmy nad jeziora.W Kowalu odłączył się Edek i od tego momentu az do Gostynina jechało nas 12-cioro.Droga nad jeziorami słynie z tego że panuje tu minimalny ruch samochodowy co jest dużym atutem i prowadzi po wyjątkowo gładkim asfalcie(dywaniku).Czując się wyjatkowo mocno i dobrze pozwoliłem sobie na kilkukilometrowy solowy sprint.Wiem że nie jest to mile widziane zachowanie w towarzystwie ale musiałem się trochę wyszumiec,sorki.Dalej juz byłem grzeczny.W Patrowie wjechaliśmy na szosę gostyninską skąd juz do miasta zostało kilka kilometrów.Był nawet 1 czy 2 zaciągi w tempie 50km/h w którym bralem udział.Przed Gostynnem z dalszej wspólnej jazdy zrezygnował Marcin-sindbad.Natomiast tablicę Gostynina wygrała Beata wyprzedzając minimalnie Zbyszka.Do Lucienia dojechaliśmy w komplecie nie licząc tych,którzy sami się odłączyli wcześniej.Jest tu w Lucieniu sprawdzony i niedrogi bar gdzie można smacznie zjeśc z czego niektórzy z nas skorzystali.Po krótkim relaksie udaliśmy się w kirunku Nowego Duninowa.Nie chwaląc się tablica ta padła moim łupem.A mamy przecież w Naszym gronie kilku wytrawnych sprinterów nie wyłączając Beaty.Ona również potrafi zaskoczyc skutecznym sprintem,o czym niejednokrotnie się przekonałem.Z Duninowa juz prosto na W-wek.Przez jakiś czas razem ze Zbynkiem przewodziliśmy stawce.Znów miał miejsce maly incydent że zostawiliśmy słabszych ale dzięki czujności Rebego natychmiast naprawiliśmy ten błąd czekając aż dojadą do grupy.Od tej chwli już pilnowaliśmy żeby nikt nie został. W-wek i tablica coraz bliżej a ja na zmianie.To nie jest dobre miejsce na finisz.Kątem oka widzę jak startuje Rebe,Beata,Sławek.No i młodośc wygrała,znaczy się Sławek.Jeszcze tylko honorowa runda przez miasto na miejsce naszych zbiórek i każdy po przybiciu 5-ki udał się w swoją stronę a że Rebe,Wiesiek i ja mamy po drodze to wróciliśmy razem.Na placu stuknęła mi 3-cia 100 w tym tygodniu.Cały tydzień skończylem z dorobkiem 475 km.Mój licznik zanotował dziś:
103,4km-dyst.dz
27,1km/h-śr.pręd
3:46h-czas jazdy
53km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Śro 23:53, 08 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wtorek 07.04.
Kręciłem się po mieście załatwiając rózne sprawy i spotkałem Rebego.Piotrek poprosił mnie o małą przyslugę która chętnie wykonalem.Ponieważ pora była jeszcze wczesna to wróciliśmy do domu żeby wskoczyc w kolarskie ciuszki i ruszyliśmy w trasę.Kierunek Kowal i jeziora.Dojechaliśmy do Kłótna wykonując po drodze niektóre elementy treningowe.Nastepnie udaliśmy się na Zawady żeby pokonac najsztywniejszy podjazd(11%) w naszej okolicy.Na samym szczycie skręt w lewo i znowu trafiliśmy na trasę maratonu.Przecięliśmy szosę gostynińską i przez Czarne,Skrzynki itd dotarliśmy do Kowala.Po drodze najedliśmy się trochę strachu bowiem zaczepił nas ogromny pies pozostawiony bez żadnego nadzoru.Na szczęście nie dosięgnął ani Piotrka ani mnie.Nie chciałbym poczuc uścisku jego pyska na mojej nodze.Z Kowala o ile nie ma przeciwnych wiatrów zawsze się jedzie szybko i wygodnie.Można wrzucic 40 na koło i tak aż do sosenki.Dalej jazda szosą jest nielegalna.A że ostatnio często można trafic na niebieskich przy sosence to trzeba się ewakuowac na fatalnej jakości ściezkę rowerową.Przemęczyliśmy się jakoś i przez "jadwigę" wróciliśmy na osiedle i do domu.Kolejnej 100 nie zaliczylem ale 80 km w calkiem dobrym tempie tak.
80,6km-dyst.dz.
26,9km/h-średnia
3:00h-czas jazdy
46,3km/h-max
Środa 08.04.
Solowy kurs na trasie:W-wek-Wieniec-Brześc-Kruszyn-Kowal-W-wek.Dodatkowo 1 runda na początek na Polówce.Nie chciało mi się robic więcej kółek.Od Brześcia aż do Kowala zmagałem się z dosyc silnym przeciwnym wiatrem do tego stopnia ze nie moglem utrzymac 30km/h.Za to od Kowala jak zwykle bajka 35-45km/h.Dzisiaj tylko 60km z ogonkiem.
63,2km-dzyst,dz.
27,7km/h-średnia
2:19h-czas jazdy
48,8km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
łukasz
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 1080
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:11, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A że ostatnio często można trafic na niebieskich przy sosence to trzeba się ewakuowac na fatalnej jakości ściezkę |
To prawda ostatnio bardzo często stoi policja za mostem przy wyjeżdzie z czarnego ale wcale nie łapie , zawsze jade obok nich i nie bylo jeszcze razu zeby mnie zatrzymali i powiedzili a pana to ściezka nie dotyczy?
Nie wiem czy mam szczeście i trafiam na tego dobrego policjana ale fakt faktem ze sie nie czepiaja i to nawet jak wracam i wjezdzam na most a przeciez przy sosence widnieje zakaz wjazdu rowerem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Czw 0:28, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
To prawda Łukasz że Oni nie na Nas polują tylko raczej na krewkich kierowców.Nigdy nie wiadomo kiedy będzie ten 1-szy raz.Dopóki nie masz prawa jazdy ryzykujesz tylko gotówką ale czynni kierowcy-kolarze mają więcej do stracenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Sob 23:31, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Trzeba nadrobic zaległości z 3 dni.
Czwartek 09.04.
Wycieczka krajoznawcza z Peptkiem.Kierunek Kowal i droga nad jeziorami aż do Skrzynek.Następnie przez Czarne,Kłótno do Bruchowa ale troszkę dookoła.Po drodze znowu troche adrenaliny dostarczył nam ten sam pies który nastraszył mnie i Rebego we wtorek.Tym razem puścił się za Peptkiem a ja jadąc z tyłu moglem się przyglądac temu wyścigowi.Piotrek robi co może żeby uciec ale psisko nie odpuszcza.Po prostu chciał sobie zwierzak pobiegac i szukał kompanii.Z Baruchowa udaliśmy się na Dobrzelewice zaliczając dosyc długi podjazd.Po osiągnięciu szczytu tego wzniesienia skręciliśmy w prawo.Strony są ogólnie znane ale tą drogą jechalem 1-raz w życiu.Można z niej podziwiac panoramę parku W-G.Nastepnie dojechaliśmy do Dąbrówki przecinając w tym miejscu 1-kę.Dlalej na trasie naszej wycieczki znalazły się Czerniewice.Tutaj krótki postój na banany i snickersy i w drogę.Domu juz calkiem blisko.Jeszcze tylko Nakonowo i Kruszyn.Urządziliśmy sobie małą rundkę przez michelin żeby choc częściowo ominąc rowerówkę w tej dzelnicy.Odprowadziłem Piotrka do centrum i wróciłem do domu.Nic nie wspomnialem o warunkach w jakich jechaliśmy a nie było lekko.Momentami wiatr byl tak uciążliwy że skutecznie spowalnial tempo.
82 km-dyst.dz.
25,6 km/h-średnia
3:12 h-czas jazdy
50,4 km/h-max
Piątek 10.04.
Wybrałem się na solowy krótki trening.Mała rundka po mieście i kurs na Kowal z nadzieją że spotkam kogoś z Naszych.Tak też się stało.Spotkałem Stolarka i zawrócił dotrzymując mi towarzystwa.Jazda i rozmowa z Markiem zawsze jest przyjemna.Można nieźle się rozbujac jadąc ze Stolarkiem tym bardziej że dosiadł swoją nową piękną szosówkę w barwach WTR.Razem dojechaliśmy do Kruszyna i tu nasze drogi się rozeszły bo Marek spieszył się do domu a ja chciałem jeszcze pojeździc.Dojechałem do brześcia trzymając nieco wolniejsze ale itak solidne tempo.Z Brześcia udałem się prosto do domu gdyż juz było za późno na rundę przez Polówkę.
43 km-dyst.dz.
30,15 km/h-średnia pręd.
1:25:30 h-czas jazdy
46 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Nie 19:05, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sobota 11.04.
Ponieważ sam zainicjowałem to spotkanie nie wypadało nie przybyc.Na placu wolności gdzie byla zbiórka stawili się:Stolarek,Wili,Łukasz,Tomek,Łosiu a Moluś dołączył po drodze.Po dojechaniu do Kowala zaliczyliśmy całą trasę 3-ciej edycji "WTR maraton"Patrząc na skład peletonu myślałem że zostanę sam tuż za granicą miasta.Okazało się że nie jest ze mną tak źle.Co prawda w drodze do Kowala zostałem troszkę z tyłu jadąc z Wilim i Molusiem ale już na pętli maratonu jechałem albo w środku albo przed grupą.Teraz już wyrywam się nie tylko na tablice ale i na każdy podjazd cwicząc sprinty.Nadal długie podjazdy(męczynogi)nie wychodzą mi tak dobrze jak innym ale i tu zauważam postęp.Za to gdy skończyły się górki odzyskałem świeżośc i znów zacząlem się wyrywac tym razem na tablice.Pierwsza tablica,którą wygrałem to Skrzynki.W tym miejscu na solo wyrwał się Łukasz.Grupa pod moim przewodnictwem także przyspieszyła.Sprzyjały ku temu warunki.Wiatr zaczął pomagac i poprawiła się nawierzchnia.Od Gorenia do Kowala jechaliśmy 40-tką zmieniając się na prowadzeniu.Tablica Kowala także padla moim łupem.Tutaj też czekał na nas Łukasz.Chwilę potem grupa się podzieliła.Dwaj Łukasze i Moluś odbili na Kruszyn a Marek,Marcin,Tomek i ja wróciliśmy do Włocka.Przy sosence zatrzymał się Marek a my polecieliśmy dalej.Tablica W-wka również była moja.Na rogu Chopina i Jadwigi nasze drogi się rozeszły.Ja skręcilem na swoje osiedle i do domu.To był na prawdę dobry trening.
81,7 km-dyst.dz.
28,8 km/h-średnia pręd.
2:46 h-czas jazdy
49,0 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Wto 23:20, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wtorek 14.04.
Dziś z braku czasu krótki trening z Markiem tylko po plaskim:Kowal,jeziora,Baruchowo,Kowal,W-wek.W tamtą stronę ale tylko do sosenki miałem na kole Sindbada.Odkąd Stolarek ma szosę wspólne treningi nabierają rumieńców.Zresztą trzeba przyznac że Marek zawsze był dobry w te klocki.Po drodze nad jeziorami wyprzedziliśmy nawet jadący samochód .Ogólnie na całej trasie staraliśmy się trzymac 30 na kole i dobrze nam to wychodziło.Od Baruchowa do Kowala było jeszcze lepiej.Jechaliśmy po zmiankach 35-37km/h.My tu sobie ostro grzejemy a tu nagle przed nami potężny huk.To TIR'owi strzeliła opona.Od Kowala do Włocka jak zwykle jazda-bajka.Przeważającą częśc tego odcinka kręciliśmy z szybkością powyzej 40km/h.Dojechaliśmy do rogatek miasta i odprowadziłem Marka pod jego blok i wróciłem do domu.
57,6 km-dyst.dz.
29,7 km/h-śr.pręd.
1:58 h-czas jazdy
46.0 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Pią 23:53, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Czwartek 16.04.
Solowy trening po plaskim.Klasycznie Kowal i droga nad jeziorami,Kłótno i Baruchowo.Następnie podjazd na Dobrzelewice na młynku.W Więslawicach odbiłem w lewo i dojechałem do 1-ki.Tu dopiero zaczęła się ostra jazda.Na kole 37-40 a nawet ponad.Dużo pomogły TIR'y.Nawet sygnalizacja świetlna mi służyła.Gdy tylko dojeżdżałem zielone światło zapalało się jak na zawołanie.Tak mi dobrze zawiało że wskoczyła 50 na płaskim,a do Włocka długimi chwilami jechałem grubo powyżej 40 km/h.Jeszcze tylko rundka po mieście i wizyta u Marka-stolarka i szybko do domu bo zimno i ciemno.
62 km-dyst.dz.
29,6 km/h-śr.pręd.
2:05 h-czas jazdy
52,4 km/h-max
Piątek 17.04.
Kilka rundek na Polówce ale nie sam.Najpierw na horyzoncie pojawił się Zbynek,potem Rebe,Wiesiek.Znaleźliśmy tam również Marka i Mirka.Zrobiliśmy zakrętkę przez Słone i podjazd na zgłowiączce przez drewniany mostek.
59,7 km-dyst.dz.
26,9 km/h-śr.pręd.
2:13 h-czas jazdy
56,3 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Nie 22:50, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sobota 18.04.
Po wypełnieniu misji służącej całemu klubowi WTR polegającej na przeniesieniu bagażnika rowerowego do domu Rebego wybraliśmy się na trening w składzie:Rebe,Wiesiek, i ja.Pojechaliśmy standardowo przez Kowal na jeziora.Po drodze do Kowala i dalej także wykonaliśmy niektóre elementy treningowe.Dojechaliśmy do sklepu w Krzewencie gdzie już czekali Beata i Peptek.Od tego momentu resztę trasy pokonaliśmy w 5-ro.Ponieważ było dosyc chłodno i późno po dotarciu do Baruchowa skręciliśmy od razu na Kowal i W-wek.Wypada zauważyc że Beata mimo kontuzji nie z własnej winy poczyna sobie całkiem dobrze w sprintach na tablice.Gdy już wróciliśmy do miasta spotkaliśmy Stolarka i Hynka.Przysiedliśmy w ogródku przy złocistym napoju i tak skończyliśmy rowerowy przyjemny dzień.
66,5 km-dyst.dz.
26 km/h-średnia pręd.
2:33 h-czas jazdy
50,7 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|