|
FORUM WTR Włocławskie Towarzystwo Rowerowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Pon 2:24, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nazbierało się trochę zaległości,czas więc je nadrobic.
Niedziela 19.04.
Wycieczka do Brdowa pod moim przewodnictwem.Towarzystwo jak zwykle liczne jak na niedzielę przystało:Beata,Rebe,Peptek,Zbynek,Stolarek,Sindbad,Wiesiek,Grzesiek,Hynek,Trener.Żeby było ciekawiej poprowadzilem grupę nieco okrężną drogą mianowicie przez Chodecz i Przedecz.Niedaleko Chodcza jest miejscowośc o ciekawie brzmiącej nazwie Szczecin.Specjalnie tak ułożyłem trasę żeby tędy przejechac.Troszkę mi się dostało przy tej okazji bo nawierzchnia pozostawiała wiele do życzenia.Na szczęście trzęsawka nie trwala zbyt długo.Do Przedcza dotarliśmy bardzo szybko i zwinnie.Dalej także poszło Nam sprawnie i bez najmniejszych problemów.Zresztą nie ma się co dziwic,jak grupa jest zgrana to współpraca musi sie układac.W Przedczu odłączył się Marek-trener gdyż wezwaly go obowiązki rodzinne.Nasza grupa licząca od tej chwili 10-ro uczestników podążyła dalej do Brdowa.Tutaj zasłużony i potrzebny odpoczynek a także okazja żeby coś przekąsic.Gdy już pojedliśmy ruszylismy w drogę powrotną do Włocka.Tym razem od grupy odłczył się Hynek.Zostało nas 9-ro.Trasa powrotna miała prowadzic trochę okrężnymi ścieżkami bo przez Topólkę i Osięciny lecz ponieważ tego dnia był rozgrywany i pokazywany slynny wyścig Fleche Valonne postanowiliśmy jechac możliwie najkrótszą drogą.Dojechaliśmy bezpiecznie i w komplecie do Brześcia gdzie odłączył się Sindbad.Nieskromnie powiem że od Izbicy do W-wka włącznie wszystkie tablice byly moje.W Brześciu pojechaliśmy na Wieniec żeby odprowadzic Zbynka.Zeby jeszcze się dobic urządziłem sobie solówkę w Wieńcu zaliczając podjazd na szybkim mlynku na Zgłowiączce.Potem musiałem ostro gonic grupę ale udało się w ostatniej chwili.Dogoniłem i wyszedłem na czoło zdobywając tablicę Włocka.Na plac wolności dojechaliśmy w 5-ro,gdyż Rebe i Wiesiek odłączyli się wcześniej jadąc na skróty z zazamcza.Bardzo udana wycieczka jak zawsze zresztą.Licznik wyświetlił:
121,3 km-dyst.dz.
25,6 km/h-śr.pręd
4:44 h-czas jazdy
56,4 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Wto 1:24, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Poniedzialek 20.04
Solowy trening na plaskim czyli jeziora nie wiadomo który już raz.A to w imię zbliżającego się dużymi krokami maratonu szosowego w Trzebnicy.
66,6 km-dyst.dz.
26.2 km/h-śr.pręd.
2:25 h-czas jazdy
44,6 km/h-max
Wtorek 21.04.
Tym razem wybrałem się solo na górki za Kowalem.Żeby było ciekawiej i trudniej połączyłem 2 warianty maratonu WTR zaliczając najostrzejsze podjazdy tych wersji.Gdy skończyły się górki uznałem za niepotrzebne robienie kompletnej trasy maratonu skracając sobie nieco drogę.Po dojechaniu do szosy gostynińskiej przeciąłem ją jadąc przez Czarne,Skrzynki itd.Znowu dane mi było zażyc adrenaliny za sprawą znajomego już futrzaka.Trzeba będzie coś z tym zrobic,albo omijac to miejsce albo zdyscyplinowac wlaściciela tego futrzaka.
83,2 km-dyst.dz.
28.6 km/h-śr.pręd.
2:54 h-czas jazdy
46.0 km/h-max
Środa 22.04
Dziś przyszedł czas na trening wytrzymałości.Trasa W-wek-Nowy Duninów-Gostynin-W-wek.Szosa płocka zawsze była niebezpieczna-to wie chyba każdy miejscowy kolarz-szoson.Ale tak się składa że jest to 1 z moich ulubionych tras treingowych.Tym razem jadąc do Duninowa miałem wiatr czołowy ale za to mogłem cieszyc się świetnym dywanikiem.Ruch samochodowy na tej trasie jak zwykle bardzo duży ale zauważylem że większą kulturę jazdy mają kierowcy tir'ów niż osobówek.Od Duninowa do Gostynina było już znacznie spokojniej.To jednak tutaj przeżyłem chwilę grozy.Jakiś osobowy przeleciał tuż obok mnie ze znaczną prędkością.Zatrzymałem się w Lucieniu na krotki relaks pożywiając się bananami i popijając tigerem.Dojechałem do Gostynina dosyc szybko i skreciłem na W-wek.Teraz jazda nabrała rumieńców.Wiatr w plecy,tir'y pomagają więc na liczniku 4 z przodu przez długie chwile.Nauczony doświadczeniem że sama runda 100 mi nie zapewni odbiłem w Patrowie na Okna,Skrzynki,Goreń itd. do Kowala.Od Kowala do Włocka jak zwykle dobra szybka jazda.
101,7 km-dyst.dz.
30.06 km/h-śr.pręd.
3:23 h-czas jazdy
49,4 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piter
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto 14:36, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Właściciel psa już zdyscyplinowany. Obiecał poprawę i spuszczać tylko tego mniejszego psiaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piter
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto 14:38, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Żartowałem. rozmawiałem już z właścicielką psów i obiecała że dopilnuję trzymać psy w zamknięciu. Może dzisiaj pojadę sprawdzić czy faktycznie tak jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piter
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto 21:01, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sprawdziłem z Beatą, Guciem, Łukaszem i Stolarkiem. Psów nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Pią 0:22, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nadszedł czas by podzielic się wrażeniami z 1-go maratonu szosowego w tym sezonie.Miejsce i czas akcji to Trzebnica 24-26.04.Pojechaliśmy w składzie 8-osobowym podzielonym na 2 samochody:Beata,Piotrek-Rebe z żoną Ulą,Zbyszek,Wiesiek,Marek-Stolarek,Sławek i ja.Podróż przebiegła szybko i sprawnie bez żadnych przygód.Pensjonat ten sam co w zeszłym roku załatwiony przez Naszą nieocenioną koleżankę Beatę.Byc może niektórzy będą zawiedzeni że nie opisuje maratonu ze szczegółami jak to mam w zwyczaju ale nie mam ostatnio natchnienia a zaległości rosną.
Napiszę więc krótko.Jestem zadowolony ze swojego występu.Wykręciłem bardzo dobry czas jak na moje mozliwości.Udało mi się nie zabłądzic i zaliczyłem wszystkie bramki kontrolne.Atmosfera w zespole bardzo dobra.Mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy.Ogólnie bardzo udana impreza.
128 km-dystans maratonu
29,8 km/h-średnia pręd.
4:18 h-czas jazdy
51,8 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Sob 0:21, 02 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wtorek 28.04.
Dzień zaczął się niezbyt fartownie bo złapałem gumę.Dobrze przynajmniej że stało się to w mieście.Dzięki pomocy Stolarka i Zbynka uporaliśmy się szybko i mogłem wyruszyc w trasę.Wypuściłem się na zawiśle.Zaliczyłem krótką pętlę dla rozgrzewki:Witoszyn,Rachcin,Cyprianka,Zaduszniki,Krojczyn,W-wek.Specjalnie tak ustawiłem kierunek żeby miec drogę powrotną z wiatrem.Dobra szybka jazda.
Na popołudnie byłem umówiony z Peptkiem.Dzięki moim usilnym staraniom na wspólną przejażdżkę dała się namówic Beata.Towarzystwo dopełnili Stolarek i Łukasz,którego chyba nużą już solowe treningi.Dziś Łukasz był wyjątkowo grzeczny.Pojechaliśmy na naszą sprawdzoną trasę treningową czyli jeziora,Czarne,Kłótno,Goreń i znowu jeziora.Wiatr miejscami przeszkadzał ale był też pomocny.Gdy warunki były sprzyjające urządzaliśmy sobie interwały.Po raz kolejny jestem pod wielkim wrażeniem kondycji Beaty.Ma dziewczyna niezłe przyspieszenie a i na długich prostych (od Kowala do Włocka)świetnie sobie radzi.Pomoc nie była Beacie potrzebna bo wiatr był w plecy więc specjalnie jechałem na kole żeby nie przeszkadzac koleżance w trzymaniu równego, wysokiego tempa.A przy okazji kontemplowałem widoki.W sumie na raty 100 pękła.
103,5 km-dyst.dz.
27,8 km/h-śred.pręd.
3:43 h-czas jazdy
56,1 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Sob 1:44, 02 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Środa 29.04.
Solowy trening na trasie:W-wek,Brześc kuj.,Polówka,Jaranowo,Bądkowo,Zakrzewo,Służewo,Aleksandrów kuj.,Ciechocinek,Raciążek,Waganiec,Plebanka,Zbrachlin,W-wek.Specjalnie wybralem ten kierunek bo chciałem przekonac się jak daleko jest do miejsca do którego wkrótce podążymy w większym towarzystwie aby kibicowac 1-mu z Naszych kolegów.Jadąc w tamtą stronę przekonałem się której drogi należy unkac jak ognia.Mam na myśli odcinek miedzy Polówką a Jaranowem.Potworne dziury rozsiane na całej szerokości drogi także trzeba jechac slalomem.Gdy wkroczylem na trasę inowrocławską odetchnąlem z ulgą.Dywanik zdecydowanie lepszy a do tego wiatr w plecy.Szybko i bezboleśnie dotarłem do Służewa mijając kolejne wioski.Szczerze mówiąc byłem tam 1-szy raz w życiu,bo też specjalnie nie ma co tam szukac.Dojechawszy tam na liczniku miałem 52 km.Następnie udalem się do Aleksandrowa i dalej na Ciechocinek.Ponieważ po drodze skończyło mi się picie zacząłem szukac jakiegoś malego sklepu.Znalazłem go w Raciążku pokonując przy okazji słynny podjazd.Po uzupełnieniu bidonu niezwłocznie ruszylem w drogę.Skoro byłem już w tym miejscu skierowałem się na Waganiec i do Plebanki tym razem na banany.Dalej juz jechałem po najkrótszej trasie,wiedzialem bowiem że kolejna 100 padnie moim łupem.Tak tez się stało już w centrum Włocka.
102,5 km-dyst.dz.
28,7 km/h-śr.pręd.
3:34 h-czas jazdy
54 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Sob 2:19, 02 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Czwartek 30.04.
Znowu solowy wyjazd.Trasa następująca:W-wek,Kruszyn,Śmiłowice,Choceń,Chodecz,Rybno,Izbica kuj.,Topółka,Osięciny,Wieniec,W-wek.Praktycznie przez cały czas mialem sprzyjający wiatr nawet pomimo zmiany kierunku jazdy.Trochę gorzej było między Topólką a Osięcinami.Ogólnie dywanik na trasie bardzo dobry z niewielkimi wyjątkami.Ruch samochodowy umiarkowany.Kolejna 100 stała się faktem.
110,0 km-dyst.dz.
28,8 km/h-śr.pręd.
3:49 h-czas jazdy
60,7 km/h-max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Nie 0:07, 03 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Piątek 01.05.
Jak przystało na taką datę urządziliśmy sobie pochód ale rowerowy w składzie:Beata,Stolarek,Sławek,Wiesiek,Łukasz i ja.Pojechaliśmy nad jezioro skrzyneckie.Tutaj miała miejsce krótka sesja foto.Z dalszej wspólnej jazdy zrezygnował Wiesiek kierując się na pobliskie górki.Niedawno Stolarek a ostatnio Beata stali się posiadaczami pięknych nowych szosówek.Stąd ta sesja foto.Po posileniu się wyruszyliśmy w dalszą trasę.Klasycznie Czarne,Kłótno,Goreń i dalej do Kowala.Po drodze jak zwykle kilka zrywów na tablice.I znowu czynny udział w tych harcach wzięła Beata i to z powodzeniem.Gdy dojechaliśmy do Kowala towarzystwo podzieliło się.Beata,Sławek i ja odbiliśmy na Kruszyn a Marek i Łukasz pojechali prosto do Włocka.Nasze trio przetrwało do Kruszyna.Beatka oszczędzając siły na następny aktywny dzień skręciła na W-wek a Sławek i ja dalej na Brześc.Krótki postój na uzupełnienie bidonów i kurs na Wieniec z zakętką na Słone i podjazd na Zgłowiączce.W Wieńcu się rozjechaliśmy.Sławkowi mimo zaliczonej 100 ciągle było mało i chciał kręcic rundki na Polówce a ja udałem się do Włocka i do domu.Mnie także udało się zaliczyc kolejną 100.Łącznie z rundką po mieście zrobiłem 112 km.Mając takie towarzystwo u boku można z łatwością uznac kolejny dzień za udany.
112,7 km-dyst.dz.
24,8 km/h-śr.pręd.
4:32 h-czas jazdy
49,2 km/h-max
2493 km-dyst całk.
To miało się znaleźc w poprzednim poście.Kwiecień skończyłem z przebiegiem 1770 km.Myślę że to przyzwoity wynik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Pią 1:37, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sobota 02.05.
Wycieczka do Służewa w towarzystwie Beaty,Rebego,Zbynka i Hynka.A powodem tej wycieczki była chęc kibicowania Michałowi i Łukaszowi w konkurencji jazdy na czas.Podróż przebiegała bezproblemowo do pewnego momentu.Otóż Miękkie lądowanie na przejeździe kol.zaliczył Zbynek.Do celu trafiliśmy bezbłędnie mimo moich wątpliwości.Dużo pomogło oznakowanie dojazdu.Mój wcześniejszy wywiad też się przydał.Na miejscu mieliśmy okazję przyjrzec się szerokiemu spektrum sprzętu szosowego.Po zakończeniu zawodów pojechaliśmy do Aleksandrowa na obiad.W drodze powrotnej nastąpiła roszada personalna bowiem Hynka zastąpił Wiesiek.Znaleźliśmy przytulną pizzerię.To co zamówiłem było pyszne ale zdecydowanie za dużo.Następnie udaliśmy się do slynnego kurortu Ciechocinkiem zwanego.Na deptaku przy tęzniach niesamowity ruch także z trudem przedostaliśmy się do naszego ulubionego ogródka.Tutaj też miał miejsce ciekawy zlot.Spotkaliśmy bowiem kilkoro szosonów z Torunia.Między innymi był tam chłopak(nie pamiętam imienia)którego spotkalem kilka lat temu w Golubiu-Dobrzyniu.Przyjemnie się rozmawiało ale trzeba było wracac do domu.Tradycyjnie dołem przez Nieszawę,Plebankę,Lubanie na zupelnym luzie ale z niewinnymi harcami.Jak zwykle prym w tych harcach wiodła Beatka,ja tylko z boku dla towarzystwa i lepszej zabawy.Równiez do zabawy o tablicę Włocka włączył się Rebe.Wygrywając popsuł mi troszkę szyki ale w koncu to tylko zabawa.Zrelaksowani dotarliśmy na plac wolności zamykając pętlę.CDN.
111,4 km-dyst.dz.
24,4km/h-śr.pręd.
4:33 h-czas jazdy
46,7 km/h-max
2604 km-dyst.całk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Wto 2:12, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Niedziela 03.05.
Wycieczka do Płocka w wybitnie męskim gronie:Rebe,Zbynek,Wiesiek,Sławek,Sindbad,Jarek i ja.Na placu nie mogło zabraknąc Naszej królowej Beaty,lecz wybrała jazdę solową.Było też kilku innych szosonów m.in. Łukasz oraz Łodziak na gościnnych występach.Skupię się jednak na wycieczce której byłem uczestnikiem.Tuż za rogatkami miasta utworzyliśmy pociąg i pracowaliśmy ostro równomiernie dzieląc się zmianami.Tak dojechaliśmy prawie do samego Płocka.Przed Płockiem troche spuściliśmy z tonu bynajmniej nie z braku sił tylko dla bezpieczeństwa.Będąc już w mieście skorzystaliśmy z okazji żeby przejechac się nowym mostem.Przy moście czekał zgodnie z planem Piotrek-Max.Jadąc na starówkę spotkaliśmy Stolarka.Oczywiście nie mogło się obyc bez wizyty w lokalu do którego wpuszczją z rowerami.A i jedzonko tam mają pyszne i niedrogie.Już na starówce mieliśmy okazję poprzyglądac się uroczystości upamiętniającej powstanie konstytucji 3-cio majowej.Było trochę salw armatnich.Piotrek-Max miał obowiązki rodzinne więc pożegnaliśmy się i ruszyliśmy tym razem górą w stronę Włocławka.Ponieważ okoliczności pozwalały urządzaliśmy sobie zrywy na podjazdach.Główne role grali Rebe i Sławek ale ja także się udzielałem.Trochę gorszy dzień miał Sindbad i od Dobrzynia tempo było ustawione pod jego możliwości.Ale i tak Marcin zasługuje na dobre słowo bo w wachlarzu pracował tyle samo co wszyscy.Jeszcze tylko kilka zrywów na podjazdach i tablicach i już W-wek(tablica moja ).Tradycyjnie meta na placu żeby zakończyc rundę i rozjazd do domów.I znowu udana wycieczka za co dziekuję towarzzystwu.
121,3 km-dyst.dz.
28,0 km/h-śr.pręd.
4:20 h-czas jazdy
61,8 km/h-max
2725 km-dyst.całk.
Plan wykonany.Udało mi się zrobic 6 setek w tygodniu i aż 8 pod rząd. .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Sob 23:39, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wtorek 05.05.
Kilka rundek na Polówce ze Zbynkem,Rebe i Sławkiem.Przyznam że koledzy dali mi trochę w kośc nagłymi zrywami.Z pewnoścą czegoś mi brakło, albo siły albo chęci walki.Pewien ślad na pewno zostawił mój wyczyn z ostatniego tygodnia.Codziennie 100 km przez 6 dni.Chwalę się ale myślę że jest czym.
45 km-dyst.dz.
26,9 km/h-śr.pręd
1:41 h-czas jazdy
52,7 km/h-max
2771 km-dyst całk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Nie 2:36, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sobota 09.05.
W ramach przygotowania do maratonu w Świnoujściu urządziliśmy sobie z Peptkiem i Zbynkiem trening długodystansowy.Zbiórka o 8-mej rano, po drodze zabieramy Zbyszka i w trasę.Kierunek Bydgoszcz to pomysł Zbynka.Zresztą bardzo dobry pomysł.Współpraca od początku układała się rewelacyjnie.Równe zmiany co kilka km przy tempie 28-30 km/h a więc spokojnie.Pierwszy przystanek zrobiliśmy przed samym Toruniem.Samo miasto Kopernika przejechaliśmy bezproblemowo zwinnie i sprytnie omijając sznur samochodów od dworca kolejowego do wjazdu na most.Tuż za Toruniem jest Przysiek do którego jeżdżę co roku na konferencje pszczelarskie.Następny postój po niezmiennie równej jeździe urządziliśmy za moją prośbą w połowie drogi między Toruniem a Bydgoszczą.W końcu dotarliśmy do Bydzi od strony Fordonu.Gdzieś w środku dzielnicy stolicy naszego regionu stuknęła mi kolejna 100.Muszę przyznac że dosyc długo się jedzie przez fordon. Naszym głównym celem oprócz treningu wytrzymałości było zwiedzanie bydgoskiej starówki gdzie wychowywał się nasz prezes Zbynek.Pokręciliśmy się trochę po starym mieście podziwiając niezwykłe widoki architektury ruchomej i tej nieożywionej.Szukaliśmy miejsca żeby coś przekąsic ale odpowiedni lokal znaleźliśmy dopiero w Solcu kuj.Bardzo miła i zgrabna obsługa a przy okazji bogate menu sprawiły że przyjemnie spędzilismy tam czas.Jakoś tak Nam aura sprzyjała że drogę powrotną mieliśmy z wiatrem.W którymś momencie droga wyprowadziła nas na expresówkę S-10 łączącą Toruń i Bydgoszcz i sielanka się skończyła.Poprawił się dywanik ale już nie było pustej drogi,gdzie czuliśmy się bezpiecznie i pewnie.Przeżylismy nawet chwilę grozy patrząc jak z przeciwnej strony samochód jedzie prosto na Nas.W końcu w Czerniewicach p/Toruniem opuściliśmy tę niebezpieczną dla kolarzy szosę i zrobiliśmy sobie popas w Brzozie.Tutaj też spotkalismy Wieśka,który specjalnie wyjechał Nam na przeciw.Parę kilometrów dalej spotkaliśmy Rebego.I tak jadąc na kole świeżo przybyłych kolegów w tempie solidnym jak na ilośc km w nogach tego dnia dokręciliśmy do rogatek miasta.Mimo ze pracowalem równo na całej trasie (o czym koledzy poświadczą)miałem jeszcze tyle siły żeby powalczyc o tablicę Włocka i nawet wygralem ją dzięki uprzejmości Rebego.Na rogatkach miasta się rozdzieliliśmy.Rebe i Stokrotka odprowadzili Zbynka przez Brzezie do Wieńca a ja z Peptkiem pojechaliśmy prosto do centrum i na zazamczu też się rostaliśmy jadąc każdy do swego domu.W międzyczasie stuknęła mi 2-ga 100 tego dnia czyli mówiąc wprost zrobiłem 200 km które dedykuję Beacie.Jakbym miał mało wrażeń to jeszcze na kapitulnej 2 cywilów chciało się ze mną ścigac.Im również nie dałem szans.W sumie dzisiaj trafiła Nam się super wycieczka i trening zarazem.Świetnie zaplanowana i wykonana i świetnym nastroju i towarzystwie.Dzięki panowie Peptek i Zbynek.I osobne dzieki dzieki dla Rebego i Wiesia.
211,7 km-dyst.dz.
27,3 km/h-śr.pręd
7;44 h-czas jazdy
52,4 km/h-max
2983 km-dyst.całk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: włocławek dziewiny
|
Wysłany: Pon 23:10, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Niedziela 10.05.
Wycieczka do Ciechocinka w towarzystwie Beaty,Rebego,Zbynka,Stokrotki,Trenera.Jesli kogoś pominąlem to sorki.Tradycyjnie przerwa w Naszym ulubionym ogródku.Droga powrotna przez Aleks,Koneck,Bądkowo.Jazda układała się na tyle dobrze ze utworzyliśmy wachlarz równo dzieląc się zmianami.Tylko Zbynek i ja mieliśmy taryfę ulgową z racji solidnej dawki kilometrów poprzedniego dnia.Ale i tak w miarę możliwości wychodziliśmy na zmiany.Po drodze mialem okazję podziwiac piękne widoki trzymając się koła Beaty.Jak przystało na niedzielę 100 stala sie faktem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|