FORUM WTR

łukasz

Witam mam przyjemność przedstawic rekordowy pod wzgledem długości przejazdu występ Włocławskiego Towarzystwa Rowerowego Smile

. 14.06.08 o godziie 00.01 Piotrek, Robert , Marcin, Wiesik i ja wyruszyliśmy w trase, jadąc przez Toruń , Grudziądz, Kwidzyń, Malbork dojechaliśmy do miejscowości Stegna nad morzem Smile

. Pochodziliśmy troszke po plaży , pomoczyliśmy nogi w morzu(tylko nogi bo woda zimna Very Happy

)zjedliśmy obiad i taką samą trasą spowrotem do domu. Całość tasy wyniosła 480km łącznie z przerwami na posiłki wyrobiliśmy sie w czasie 24godzin.
Kilka fotek z mojego telefonu plus zdiecia z aparatu Piotrka i Tomka za jakiś czas.

łukasz

Moje wrażenia z wyprawy. Start o północy do Anwilu odprowadził nas Tomek , dalej już piątka nie całkiem normalnych Very Happy

, bałem sie jazdy po ciemku znajac polskie drogi ,przed Ciechocinkiem dogania nas policja na sygnale klikset metrów dalej widzimy wypadek samochodowy(dwie osoby ranne) szosa w szkle ja zapatrzyłem sie na rozwalony samochód i wpadłem na trójkat , przebiłem dentke. Torun przejechalismy szybko po godz. 3 zrobilo mi sie zmino szczególnie palce u rąk i stóp , jedziemy dalej zaczyna sie juz przejaśniać , można zobaczyć coś nie tylko czerwone tylne światełko kolegi z przodu. Około godz.5 kanapki i zimny napoj z bidona jak caly trząsłem sie z zimna Sad

,w Kwidzyniu wreszczcie wyszło słoneczko Smile

znowu kanapki przy zamku no i jedziemy do Malborka gdzie też nie ma nic ciepłego do picia wiec tylko fotka przy wiekszym juz zamku i ruszamy dalej. Jest jest ktoś krzyczy stop bo bar Very Happy

herbata i lepsze humory jeszcze 20 km i bedziemy nad morzem. Dojechaliśmy, przy tablicy gratulacje i jeszcze kawełek nad wode po betonowych płytach z 5 cm szczelinach miedzy nimi a ja mam nowiutkie koła Sad

.Plaża , morze super widok po 11 godzinach wpatrywania sie w asfalt, można zdiać buty odpocząc , zadzwonić do domu, znajomych , wymoczyc stopy i tak fajnie sie relakuje ale czas leci ,szukamy lokalu jemy obiad jeszcze sklep by kupic batony i zaczynamy zabawe od nowa Very Happy

Początek drogi powrotnej byl ok ale już przed Malborkiem bylem jakiś nie swój , czułem ze mam siłę pedałować a bylem jakiś zamroczony tak jechalem jakies 20km i z każym kliometrem byłem bardziej senny chcialo mi sie spać(noc nieprzespana) z pomoca Piotrka jechalem dalej. W miejscowości Sztum dłuższy postój , odpoczynek wypiłem pepsi zjadłem 3 gałki loda czekoladowego i odzyskałem wzrok Very Happy

Dalej jechało sie już fajnie do momentu kostki brukowej w kwidzyniu (nie takiej jak u nas w mieście ) tylko jak wysypane 2 kilometry kamieni Sad

. Wjazd na dobrą jezdnie i dobre tempo do Grudziądza , jedzonko dalej Stolno i Toruń tutaj druga przebita dentka na torach tramwajowych Sad

zmana dentki za mostem i grochówka w barze przy szosie. Bluza na siebie bo zimno sie robilo i sił też już brakowało do tego kierowcy co chwila wlanczali na nas długie światła by sprawdzić kto się telepie o godz 23 na rowerze . Wkońcu widok tyś świateł przyjenych Smile

to fabryka Anwilu już w domu , juz w domu. tablica Włocławek Marcin mowi jest połnoc , rowne 24godziny Very Happy

Tomek

Gratuluję całej piątce.
Miło jest patrzeć jak Łukasz rośnie nie tylko jako kolarz ale również jako autor i uczestnik naszego forum Smile

Gość

BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO
Very Happy

Qde pewnie jak bym był we włocku bym sie skusił Sad

a tak lipa. Ale pełen podziwu jestem szkoda ze jakiejs tv nie było Smile

byscie pomachali w wiadomosciach , a to trzeba nagłosnic Smile

Gość

" Porąbało Was zupełnie " Very Happy

Musze pochwalić Roberta i Łukasza... jako jedyni w kaskach .....

Tomek

Pięciu śmiałków o północy...

i ich rumaki:

Wiesia

Marcina

Piotra

Roberta

Łukasza

Heniek kibicuje

Nastroje dopisują

...całej ekipie

ostatnie zdjęcia

I Łukasz gotowy na pojedynek w wadze ciężkiej

... albo rewolwerowy

Rebe już się cieszy na myśl o słonej wodzie

Wyjechali w sobotę 14 czerwca 2008 o 0:01 wrócą o 24:00

jacek

Fajne fotki wam wyszły.Zwłaszcza Marcin w tej bandanie wygląda jak prawdziwy sindbad turysta.

Gość

Jestem pełen podziwu dla Waszego wyczynu Very Happy

Wielkie gratulacje Wink

mroczek

TO BYŁO POPROSTU PIĘKNE - SZACUNEK DLA WAS!!!

Gość

Witam

No panowie Wielki Szacun! Myślałem że już większych wariatów(oczywiście pozytywnie zakręconych Laughing

) od nas to już nie ma. Jednak się bardzo myliłem Wink

pozdrowionka z Brodnicy dla wszystkich roweromaniaków
przesyła Irek

ps.zapraszam na naszą stronkę może się kiedyś spotkamy na trasie do Stegny Wink