FORUM WTR

Moluś

Jak mam jeździć 2h pod tą samą górkę to na mnie nie liczcie i to nie ze względów kondycyjnych. Wogóle nie widzę żadnego sensu w tym co proponujecie. Coś takiego to nie to samo co maraton, czy inne zawody. Przynajmniej ja bym do tego tak podszedł. Przede wszystkim brak by mi było zapału do walki z kolegami. Po co rywalizować wśród swoich. Jak Wam mało to lepiej jeździjmy częściej i jeszcze w większych grupach na maratony, a nie na miejscu będziemy sobie coś udawadniać. Chyba nie po to jeździmy wspólnie żeby ze sobą jeszcze rywalizować. Czy do spotkania MTB z SZOSĄ w naszym mieście może dochodzić tylko przy okazji organizacji zawodów?

Gość

Jeśli bym miał podpowiedzieć miejsce to proponuję górki na Baruchowie. Tam są ładne widoki, dużo gór dłuższych lub stromych( do wyboru). Można tam zrobić małą pętelkę zamiast wahadełka (moim zdaniem lepszy pomysł). A przede wszystkim ruchu drogowego prawie w ogóle tam nie ma.

Tomek

Molus w pewnym sensie ma rację. Ale jeżeli wyzwanie ze strony MTB zostało rzucone szosowcom to na pewno nie pozostanie bez odpowiedzi. Ja proponuję Orzełka jako pierwszego reprezentanta szosówek Smile

Gość

Gość

ja nie rzucałem wyzwania szosowcom, tylko Ben pisał, że MTB (rower) pojedzie wolniej od szosowego. przyszło mi więc do głowy, żeby wyeliminować wpływ sprzętu. Moja koncepcja to robi. Jakiekolwiek ściganie się po asfalcie da fory szosowcom a w terenie MTB-owcom. Prakktycznie obie grupy trenują oddzielnie, więc zawody pokażą, kto jest lepszy w podjeżdżaniu. Przeciez to nie musi prowadzić do antagonizmów a raczej do integracji. Taki sobie puściłem projekt, Jeśli będa chętni, to zrobie te zawody. Jesli ktoś ma wolę zorganizowac inne to BARDZO PROSZĘ. Chętnie wystaruję. Po co mamy słyszeć, że we Wieśławku nic się nie dzieje. Ruszcie się. Maraton to piękna impreza a wiem z doświadczenia, że lokalne zawody integrują wszystkich uczestników. A może ja wygram?

Gość

Tak wczytuje się w wasze posty i skoro chcecie zrobić zawody, kto lepszy i wogóle to może zaprosicie ekipę np. z Płocka?? Przecież u nas są tereny gdzie można poszaleć. Jeśli się mylę to poprawcie mnie. Very Happy

Yerkoo

No ja jestem ciekawy co by powiedzieli po przejechaniu 'białej pętli' na zawiślu

Gość

A co my bysmy powiedzieli gdyby przeciagneli nas na ostro po szosie ??

Moluś

Gość

No to, w czym problem?? Mamy tereny silną ekipę, która się ciągle powiększa i zrobić nieoficjalne zawody Włocławek – Płock. I tak to rywalizacja będzie ciekawsza. Moim zdaniem. A może by wypaliło i byłyby regularne spotkania tego typu?? Very Happy

Gość

Art. Molus Przecież nie ważne, kto górą tylko o poznawanie się. Very Happy

Moluś

Gość

Panowie, jesli załoga z Płocka pojawi sie u nas, to dostaniemy takie baty ze nie bedziemy wiedziec jak sie nazywamy. Zobaczcie ich wyniki, to nabierzecie odpowiedniego szacunku.

Gość

Wycofuje sie z propozycji zorganizowania zawodów. Może pościgacie się w Płocku? Zniechęciłem się juz chyba ostatecznie. Dam sobie luzu.

Andrzej mtb

Może moja propozycja będzie bardziej sprawiedliwa dla szosowców i mtb: wyścig w Zarzeczewie na ... rowerach wodnych! Żadnych różnic sprzętowych tu nie będzie. Żeby było sprawiedliwie, proponuję wyścig na czas na tym samym egzemplarzu hydrobajka! Może być niezła heca! Twisted Evil

A przed następnym sezonem (np. marzec) zawody w dyscyplinie, którą poważnie trenujący kolarze stosują jako trening zimowy: bieg w terenie. Mogło by to być jedno okrążenie białej trasy na Zawiślu - ze startu wspólnego. Laughing