FORUM WTR

sum · Wysłany: Czw 20:36, 12 Mar 2009 Temat postu:

Tomek - podałeś info o tworzeniu grupy szosowej i to prostował Artur - ja dopisałem to co widziałem na forum stowarzyszenia i ot co

potem pojawiły się Twoje pytania i moje na nie odpowiedzi - nie wiedziałem, że są to retoryczne pytania - może jestem za tępy ale jak następnym razem zadasz mi pytanie retoryczne to proszę napisz - nie będę myślał, że czekasz na odpowiedź

Beata · Wysłany: Czw 20:38, 12 Mar 2009 Temat postu:

Co do startów w różnych grupach, Tomek, nikt nie jest związany z WTR-em węzłem.
Każdy robi co chce i jak, co mu się bardziej opłaca.
Ja wolę sama się sponsorować i jeździć na maratonach reprezentować WTR. I jestem zadowolona, że pośród szosowców z całej Polski, jesteśmy towarzystwem dość znanym. A i we Włocławku każdy, kto trochę więcej jeździ na rowerze wie co to WTR.

Sponsor na pstrym koniu jeździ!!!!

Red Arrow · Wysłany: Czw 21:39, 12 Mar 2009 Temat postu:

Ja mam odmienne zdanie na temat sponsorowania. Są tacy, którzy mają zacięcie, czasem nawet talent, dążą wytrwale do celu, ale nie mają wystarczających środków i co wtedy... załażą sobie koszulkę WTRu i poczują się lepiej? Poczują się jak na maratonie?

Ja to odbieram tak: „Być może będzie możliwość skorzystania z pomocy w realizacji planów na szosie w 2009 r.” - jak najbardziej popieram takie inicjatywy.

A poza tym to nie rozumiem czemu naskakujesz na Tomka.

Piter · Wysłany: Czw 22:02, 12 Mar 2009 Temat postu:

Może dla niektórych to co napiszę będą bzdury ale moim skromnym zdaniem im więcej pieniędzy tym większy ferment. Zawsze ktoś będzie niezadowolony.
Fajnie jest mieć sponsora, który pomaga realizować się w tym co robimy i trudno takiego znaleźć. Mnie cieszy i bawi taka forma pedałowania jaką uprawiam teraz i jak na razie nie jestem zainteresowany udziałem w takiej grupie, a po za tym kto by chciał opłacać takiego cieniasa szosowego jak ja w zawodowej grupie kolarskiej.
Nikt nikomu nie broni przechodzenia, odchodzenia, podchodzenia Oczywiście nie mam nic przeciwko sponsorom, a nowej grupie juz życzę wielkich sukcesów i naprawdę szczerze bez zawiści jak to sugerował Tomek, że takie reakcje będa towarzyszyć pośród ludzi z WTR. Jeśli ktoś z WTR ma chęć dołączyć do nowej ekipy to jego sprawa i jak dla mnie nie ma nic w tym złego. Dla niektórych ambitniejszych jeśli idzie o zdobywanie dobrych wyników na imprezach jest to szansa z której pewnie i tak ktoś skorzysta, jesli taka grupa zacznie funkcjonować. Co niektórzy skorzystać mogą z mozliwości częstszych udziałów w maratonach. Dla mnie w tej chwili najważniejsze jest wyprawa, zabawa bez zobowiązań, koleżeństwo i zwykła ludzka uczciwość, którą mam w WTR. Po za tym nigdy nie mówię nigdy i nie wyrzekam się udziału gdziekolwiek z wyjatkiem klubów dla gejów, klasztorów, komun czy innych temu podobnych ogródków

łukasz · Wysłany: Czw 22:03, 12 Mar 2009 Temat postu:

Ja nie będę się wypowiadał w tym temacie , mam pecha to takich kontrowersyjnych tematów zawsze potem dostaje po uszach. Swoje zdanie oczywiście mam i ewentualnie moge napisać na PW , na ogole jestem juz grzeczny tzn. nie proponuje nic i też nic nie oceniam żeby nie wywoływać burzy.

Beata · Wysłany: Czw 22:14, 12 Mar 2009 Temat postu:

Robert, ja nie naskakuje na Tomka, ja tylko piszę, że wolę to, co mam. Ja się bawię w kolarstwo i mnie to bawi. Czerpię z tego radość i energię, i to mi wystarczy.
Chyba jestem minimalistką?!
A z sponsorami różnie bywa.
Z drugiej strony, próbować trzeba, jeśli jest taka możliwość. Powodzenia!

waldez · Wysłany: Czw 22:17, 12 Mar 2009 Temat postu:

Moluś · Wysłany: Czw 22:24, 12 Mar 2009 Temat postu:

Tomek · Wysłany: Czw 23:26, 12 Mar 2009 Temat postu:

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Chcę jednak trochę bardziej sprecyzować. Zapytuję czy według Was członkowie WTR powinni brać udział w takich inicjatywach, czy byłoby to widziane pozytywnie jako naturalny rozwój zdolności i możliwości startów czy negatywnie jako zdrada WTR. To że nikt nikogo nie przywiązał, czy nie trzyma na siłe w WTR to wiemy. Czy Ty chcesz czy nie chcesz brać w tym udział też nie jest moim pytaniem. Chcę po prostu wiedzieć jaka będzie Twoja reakcja gdybym ja z paroma kolegami uczestniczył w czymś takim nadal będąc członkiem WTR.

Piter · Wysłany: Pią 8:27, 13 Mar 2009 Temat postu:

już napisałem

Tomek · Wysłany: Pią 13:03, 13 Mar 2009 Temat postu:

Tak Peptuś, Ty odpowiedziałeś na pytanie obszernie i na temat. Jednak parę osób odpowiedziało na pytania:
Czy członkowie WTR są na tyle związani w WTR aby mogli uczestniczyć w drużynach sponsorowanych?
i
Czy Ty chciałbyś uczestniczyć w takiej drużynie?
A ja pytałem:
"czy członkowie WTR powinni się starać o udział w drużynach szosowych sponsorowanych..."

jacek · Wysłany: Pią 20:38, 13 Mar 2009 Temat postu:

Tomku, ty to masz talent do wywoływania kontrowersyjnych tematów.Pozwolę sobie na wyrażenie wlasnego zdania.
Członkowie WTR mają prawo starac się o udział w sponsorowanych drużynach szosowych ale w takim razie powinni zawiesic swój udział w WTR.Skoro chcesz reklamowac na maratonach czy innych zawodach swojego sponsora to nie jesteś w stanie reklamowac jednocześnie Naszego klubu.Jakaś lojalnośc wobec klubu zobowiązuje.
I nie ma tu ani grama złośliwości tylko szczera wypowiedź.

Rebe · Wysłany: Pią 20:40, 13 Mar 2009 Temat postu:

"CZY CZŁONKOWIE WTR POWINNI." To znaczy co - muszą ? Czy tylko mogą .
Jestem członkiem WTR-u .,zagorzałym i aktywnym , podoba mi się ,że nic nie muszę co oczywiście nie znaczy ,że mam zamiar pluc na tych którzy chcą .Tylko co to ma wspólnego z WTR-em. Może ja za stary jestem i z innej epoki ,ale niby jak to ma wyglądać ? Maratony górskie - Radpak , szosowe Plastpak , a WTR to na treningi , czy tylko na niedzielę?
Prywatnie dla mnie to nieetyczne. Mam prawo do swojego zdania .

Tommy · Wysłany: Pią 21:35, 13 Mar 2009 Temat postu:

Dla mnie WTR to nie tylko stroje, wspólne wyjazdy, niedzielne spotkania na placu. Dla mnie WTR to ludzie, bez których to towarzystwo by nie istniało. Tak na prawde wszyscy chodzimy do innej pracy, mamy swoje rodziny, obowiazki, nawet inne charaktery ale łączymy sie pod pomnikiem i dalej jesteśmy już spójni. Nie ważne czy nazywam się Nowak czy Kowalski poprostu jadę z Wami. Jak jadę na maraton to dla idei dobrej zabawy, bycia gdzieś z kimś dla kogo jest to takim samym celem. Stać mnie na tylko kilka wyjazdów w roku i tego się trzymam, nie ucierpi na tym rodzina. Jeżeli ktoś ma potrzebę bycia poza domem częściej, to Jego dobra wola przy braku finansowania nie wystarczy. Potrzebna bogata ciocia. Niech tak będzie.

Beata · Wysłany: Pią 21:36, 13 Mar 2009 Temat postu:

I ja też popieram wypowiedzi Jacka i Rebego.
Tomek w poprzednim sezonie startowałeś w maratonach MTB jako Radpakowiec. OK! WTR-owi nic do tego. My to przede wszystkim szosa. Ale teraz jak chcesz jeździć na maratonach szosowych a zwłaszcza w cyklu Pucharu Polski, w barwach innej grupy, to niestety, już nie będziesz mógł, jednocześnie być także członkiem WTR. Musisz się na coś zdecydować. Zresztą to dotyczy wszystkich, którzy zdecydują się na starty w imprezach szosowych reprezentując inną grupę, czy klub.
Może tego nie ma w Naszym statucie, ale jest takie prawo lojalności i to zobowiązuje.

Życzę wszystkim powodzenia w nowej grupie szosowej. I niech rywalizacja między Nami będzie tylko czysto sportowa.