FORUM WTR

mroczek

Gdyby bylo do Was najwyzej 100 km to bym wpadl co by se chociaz powspominac....

Gość

Ale zabolało mnie serce kiedy rozmawiałem rano z Beatą. Wróciłem dopiero co z pracy i do tego jeszcze roboty przy kompie który odmówił posłuszeństwa. Jedno pocieszające, wszystko działa i mogę trochę pokręcić co pewnie jutro od rana uczynię. Pogodę dzisiaj mieliście wyśmienitą, pewnie było fajowo Wink

Piter

Ja dziś ukręciłem rekord schyłku sezonu bo 102 km. To juz na pewno ostatnia moja setka w tym roku. Beata dzwoniłem do Ciebie znowu o 10 20 ale jak zwykle moja sieć jest obrażona na Ciebie. Chciałem dowiedzieć się gdzie kręcicie. Ja wyruszyłem wcześnie bo o 8 00,. Nie mogłem czekać do 10 rano i wpaść pod pomnik bo juz kiedyś próbowałem tego wariantu i nie dałem rady. Chodzi o to że dziś zszedłem z nocki i nie kładłem się spać i szybciutko wyruszyłem żeby nie paść przed porą wyjazdu. Szkoda że Cie nie tknęło odblokować mi telefonu i nie puściłaś do mnie biedaka. Ja pojechałem do Pikutkowa, Guźlina, Brześcia, Humlina, Lubrańca, Witowa,Osięcin, Bądkowa, Lubania, Kucerza, Gąbinka i już. Ciekawe gdzie Wy kręciliście i kim byli Wy? He He. Jutro idę do Sieci nabałaganić

Rebe

Wy to oczywiScie ja i Ciotka Z placu Kowal- Czerniewice -Chocen-trochę dróg bardziej podrzędnych-Kruszyn i do domciu. Peptuś musimy wymienic się numerami komórek,dzis mogliśmy sie zgrac.

Gość

Przecież numery napisaliście przy swoich namiarach w dziale bajkerzy. Ja Was wszystkich mam w telefonie tak na wszelki wypadek Rolling Eyes

Rebe

Nie mogę napisac "szanowny Włocławianinie" z tej prostej przyczyny, że cię nie szanuję.Od kilku lat zaglądasz na stronke ,schowany za podwójną gardą wlewasz swoją porcję jadu i czmychasz,a zapomniałem dodac ,że przechwalasz się swymi pseudoudokumentowanymi wyczynami.Gary Fiszer to rzucająca sie w oczy maszyna i nie widziałem jej we Włocławku ( ani nikt ze znanych mi osób).Cos za bardzo tajniacko z twoją wielką aktywnością.Może nie wiesz jak działa WTR? To grupa wolnych strzelców-hobbystów, samofinansujących się i zarażajacych swoją pasją innych.Moze nie działamy prężnie, ale robimy COŚ ,czyli więcej niz Urząd Miasta z całą aparaturą władzy.Popatrz co ty sam zrobiłes i nie mów proszę nasze towarzystwo,bo jest to stowarzyszenie ludzi z podniesioną przyłbicą, a nie............ sam sobie dospiewaj co miałem na myśli,a nie przebieram w słowach i nie wszystkie nadają sie do druku .Dział " Bikerzy naszego miasta" jest otwarty i czeka Na PlacuWolności też nie zabraknie miejsca, tylko co z odwagą cywilną .

Rebe

Cicho wszędzie ,głucho wszędzie co to będzie, co to będzie.Są pewne sprawy wymagające pogadania i akceptacji działan. To ,że nie jeżdzimy nie oznacza ,ze nic się nie dzieje.Prosiłem o spotkanie- totalna olewka.Od 18 mam urlop ,mogę się umawiac na wyjazd ,albo piwo u mnie o dowolnej porze. Czekam.

Gość

O jakie dzialania masz na mysli?

Rebe

Dośc przypadkowo wlazłem na stronke czeskiego producenta rowerów Fort i opadła mi kopara. Oni sa lata świetlne do przodu, kosmos nieprawdopodobny i ja się wyprowdzam. Mroczek ty se kup sprzęt od nich, to ósmy cud świata

Rebe · Wysłany: Nie 13:09, 11 Mar 2007 Temat postu:

Z dumnych zapowiedzi paru osób wynikało ,że szykuje się spora grupa szosowa,ale chyba para poszła w gwizdek bo aktywnie dołączył tylko Willi, ostatnio spotkałem chętneo gościa, ma podjeżdżac na plac, ale kontaktowy niczym Wiesio( komórka i internet go gryzą) .Czas poważnie pomyślec o sezonie bo terminy zawodów zbliżają się nieubłaganie

Rebe

Dawno nie zrzędziłem ,bo mimo wszystko rok był udany a aktywnośc szosowców
( i nie tylko) duża.Maratony ,duża ilośc ludzi na placu - chwyciło.Dziś naszło mnie i zrobiłem sobie taki nostalgiczny wyjazd na grób 'Grubego', zapalic świeczkę. Już tylko najstarsi pamiętają Krzysia -bo to już 9 lat - sam się zdziwiłem., czas leci. Tyle wspólnuch kilometrów ,wyjazdów. I miał Gruby jedną wielką zaletę - mogłem się za nim schowac.
Ot przedzaduszkowe refleksje.

Rebe

Mam do oddania trochę numerów "bike boardu " i magazynu rowerowego, jak się komus nudzi wieczorami to niech podjedzie.

jacek

piotrek ,podobno moja przerzutka juz do ciebie dotarła.jesli tak to odbiore ją w poniedzialek do południa.manetki mam już u siebie w domu.w listopadzie zaczynam skladać mojego oscara.jacek pszczoła.

jacek

bójta sie wszyscy!!! Very Happy

Rebe

Mały trening zrobiłem sobie wczoraj, dzis tylko wypad na szabreplac gdzie okazyjnie kupiłem biegóweczki za całe 18 zeta.Nie byłoby w tym nic szczególnego ,ale po drodze przejechałem 120 tysięczny kilometr odkąd zacząłem zapisywac , czyli od 15 lat( tzn. teraz 16 sezon). Ostatnie pięc lat to ponad 51tyś. kilometrów.
Uzbierało się na starośc.