FORUM WTR

Gość

Jak nie bedzie za bardzo wialo to planuje jutro co nieco pokrecic wsrod drzewek

Gość

Adam · Gość

Mentalnie to bym chciał. Niestety fizycznie to mi się chce leżeć. Moze by tak poziomy rower? Artro chciał po lesie i po śniegu. Może się zmówicie.

Adam · Gość

Ale mnie rypło. Nasilenie cyklomaniakalne w fazie szczytowej. O 11ej jadę do lasu. Chocby na godzinę, bo o 13 ej muszę startować do pracy. Lecę...............

Adam · Gość

Ale pieknie było. Las cudny. Trasa na sztrówce cudna. Słońce cudne. Forma paskudna. Rowerzystów zero. Spotkałem dwóch Forestów (czyt. biegaczy). Jutro tez pewnie się bujnę. Będę ok 11ej na rondzie Falbanka. Jeśli się pogoda jako tako utrzyma, to zaczynam rowerowanie, pedałowanie, bikowanie, łochanie i leśne szwędactwo.

Gość

Adamie dzisiaj dopadło mnie lenistwo, ale jutro sie melduje a jak nie tio wyrzuce rower za okno Smile

Gość

Adam · Gość

Piszę dość późno. Jestem w pracy i dopiero znalazłem chwilę wolną. Jutro można wystartować np o 10:30. Proponuję start z ronda Falbanka. Pojedziemy na ok 1,5 godziny. Chętni proszę o sms-a na mój nr komórki.

Adam · Gość

Chętnych nie było. Ze Stachem smignęliśmy ok 30km. Było miło. Śpijcie dalej.

Adam · Gość

Jutro w niedziele ok 13ej ma być 10 stopni i niebo bezchmurne. Jedziemy. Może i w las. Sie zobaczy. Dzisiaj w każdym razie 14.30 na Prusa 9.

Gość

Jak bardzo chcialbym dzis zdazyc na ta 14.30.. Poprostu jak patrze za okno to jezdze w miejscu normalnie. :)Ale poki co to zapraszam wszystkich gorali co chca pojezdzic na szosie jutro na plac o 10.00.

Adam · Gość

Wili666 za zaproszenie dziękujemy. Piotr i ja pojedziemy dopiero o 14:30. Piotr niestety idzie na rano do pracy. Zrobimy taką samą trasę jak dzisiaj. Peptek tez się zapowiadał, że do nas dołączy.

Adam · Gość

[link widoczny dla zalogowanych] sprawdzcie ten adres i popatrzcie o której bedzie najcieplej. Może jednak pojedziemy o 14:30 z Prusa?

Gość

Witam. Nie mialem komputera w ten weekend. Ale smignalem z Rebe o 10.00 z pod placu. Pogoda byla super, a jechalismy 3 godzinki. Do nastepnej niedzieli.

Adam · Gość

Jak w temacie. Nadchodzi. Dzisiaj pojeździłem najpierw ściezką do Mielęcina, bo myślałem, że w lesie kicha. Tu niestety się myliłem. W lesie jest wilgotno, ale nie błotno. śmiało posmigałem 35 km. Jazda raczej lekka, bo mi zalezy na spaleniu zimowego tłuszczyku. Jutro po pracy ok 15:00 tez chce się tak wybrac. Oczywiście jesli nie będzie padać za mocno. Oby tak dalej. Serce się raduje.