FORUM WTR

Gość

Witam,
nowy bike przetestowany (gdyby nie 3 laczki) - jest OK! Wczoraj w okolicy Telążnej spotkaliśmy Pawła Lewandowskiego - biker tak ostro trenuje przed Krynicą, że zapomniał nawet zdjąć numeru startowego z NML Very Happy

, także jak w lasach GWPK zobaczycie Gościa na Kellysie z numerm startowym to się nie dziwcie Twisted Evil

Jeszcze raz szacunek dla Pawła!

Dzisiaj tak jak zwykle - w znanym miejscu i i znanaej godzinie - wyjazd MTB.
Pozdrawiam,
Marcin

Gość

17;15 róg Krynicznej i Zgodnej, czekamy na kolegów z maratonu w NML. Żyjecie?

Gość

Gość

no to miłego błotka i bagienka, my sie opodlimy też w jakims bagnie, ale w lesie, jutro tez coś planujemy, podam później o której

Moluś

A ja się zastanowię, jak będzie ładna pogoda to może podjadę Very Happy

.
Gdzie się wybieracie ???

Gość

Jesli juz znajde chwilke czasu to moze w sobote po 16 i w niedziele do poludnia

Gość

Witam,
mi pasuje w sobotę popołudniu Laughing

Pozdrawiam,
Marcin

Gość

Gość

Nie mogę się chłopaki doczekać jazdy i przygotowań do Krakowa Wink

ale chwilowo w pracy mamy remont i trudno się wyrwać. Kontroluję temat, jak będę miał odrobinę czasu to się zjawię na magicznym rogu Wink

Gość

Spotkanko dzisiaj o 15:00 na "Magic corner". W planie 90-100 jak bogowie deszczu pozwolą.

Gość

Niedziela 1.07
Wyjaz z placu o 8,30 o ile nie bedzie deszczu

Moluś

Gość

Trochę nam wczoraj nie wyszło 100. Było 80 ale niestety musieliśmy przeczekać NAWAŁNICĘ pod wiatą przy Lubiechowskim. Był nieopodal bar z Kasztelanem w roli głównej, to i nam zeszło. Siedzimy więc sobie nad tym lubiechowskim Kasztelanem a tu nagle świst i szum ode drogi. Dwóch na szosówkach popyla i to nieźle. Paweł z Kowala z kolesiem ale niezidentyfikowanym. Krzyczymy do nich a Oni nic. Tak dawali, że przekroczyli prędkość dźwięku. Grande szacun Panowie. My po regeneracji nad jaziorem tez ruszyliśmy w dalszą drogę i powiem Wam, że 30 z licznika nie schodziło. Czy to zauroczenie demonami prędkości, czy tez moze wpływ miłościwie na panującego Kasztelana? Pogodę mieliśmy piękną i chyba był to jeden z lepszych treningów w tym roku. Trasę wybrał Marek "Frącek" i nieźle mu to wyszło. W poniedziałek 17:15 i lecimy dalej.

Gość

Rzucilismy sie dzisiaj we czwórkę na Zarzeczewskie górki. Zostałem w tyle, jak zwykle, ale na końcu poczekali z zielonym. Jutro jak to we zwyczaju spotkanie przy ruczaju, czyli Kryniczna. Dzwony zabiją o 17:15.

Gość

Uuuuu ja tez chce posmigac miedzy drzewami. Aler ciezko jest cos wykombinowac jak wychodzi sie z pracy o 18