FORUM WTR

Gość

muszę przyznać, że piątkowy wieczór spędzony w wyborowym towarzystwie WTR-owców był niezwykle udany Smile

w myśl zasady: nie może być tak dobrze, żeby nie było jeszcze lepiej, chciałbym zaproponować przy następnej okazji żeby wybrać się całą kolarską gromadą na imprezę. w takim towarzystwie może to być wyśmienita zabawa Wink

zdaje sobie jednak sprawę, ze nie wszyscy lubią taką formę spędzania wolnego czasu lub też tego czasu nie mają. tak, czy inaczej czekam na Wasze opinie
Paweł

PS. można trenować na wiele sposobów, również na parkiecie tanecznym
Wink

Rebe

Przez te wszystkie lata to nam się nawet jeden zawodowy tancerz przewinął. Wojtuś mało jeżdził ,ale trzymał wagę i kondychę też miał wyśmienitą , nadążyc było trudno.

jacek

Spotkać się zawsze możemy w jakimś większym gronie ale ja osobiście za dyskoteką nie przepadam.rozmawiałem z Peptkiem i uzgodniliśmy wstępnie że nastepne spotkanie kolarzy odbędzie się za 2 tygodnie.miejsce jeszcze nie ustalone.zapraszamy wszystkich chętnych.czekam na propozycje lokalu chociaż uważam że karczma na żurawiej się sprawdza.

łukasz

rowerem na dyskoteke??? Very Happy

to chyba jakis żart prawda Very Happy

Rebe

Łukaszku ,tylko pogadac, a rower do tego niepotrzebny.
A w kwestii trningu to może ktoś chętny na wypadzik? Dogadajmy tylko z czasem.

Rebe

Mało rowerowe , ale jednak spotkanie starych przyjaciół. Wpadł do mnie jak po ogień BIG Mig . Z Lądka w te i wewte samochodem to mu się trochę plany zmieniły i piwa z WTR-em nie było.Trochę szkoda , jedna carbonowe (prawie nówki) kapciuszki cieszą oko.

Rebe

Cyklozowi wariaci wszystkich krajów łączcie się .
Tytuł przydługi , ale pasuje jak ulał . Spotkanie niespodziewane , trochę smieszne i na pewno bardzo miłe . Wracałem dziś z treningu i nie wychodziła stówka , to postanowiłem poleciec przez Wieniec . Tam spotkałem Wiesia z Cyklistów .Rozmawiał z dwom kolarzami , jak się okazało z Poznania . Też włączyłem się w gadulec i nagle gośc się odzywa - ' pamiętasz jechałem z tobą na zeszłorocznym BB Tour do Piły i potem jechałem na Poznań . " Tu już gadka w żywszym tempie i mówi , że biega maratony . Z Poznania znam Adasia Kaliszewskiego - on tez . Rafała Sadka i grupę naszych przyjaciól z Wrocławia z Klanem i Irenką na czele . Świat to jednak wies tylko duża , a maniacy wszędzie dogadają się wspólnych znajomych.