FORUM WTR

jacek

Mając na względzie sugestię i prośbę ważnej dla mnie osoby postanowiłem dokonać kosmetycznej zmiany terminu i zamówiłem 3 stoły do bilarda w ''Colcie'' na piątek 5.12 na 17-tą.Mam nadzieję że i tym razem będziemy się dobrze bawili w licznym gronie.Byłbym spokojniejszy wiedząc wcześniej na czyją obecność mogę liczyć.Natomiast jeśli chodzi o Naszą zabawę w piłkę kopaną na sali gimnastystej to sprawa nie wygląda tak różowo.W szkole w ktorej był Zbyszek(SP nr 2) wszystkie terminy są zajęte.To samo powiedzieli Marcinowi w szkole nr 10.W wolnej chwili zajrzę do SP 21.Może tam się uda coś wskurać?

Gość

Ależ Guciu,wiedziałem że jestem dla Ciebie ważny,ale nie wiedziałem że aż tak bardzo Wink

zresztą nie licz na zbyt wiele Shocked

łukasz

DZisiaj pośmigalem sobie trzy godzinki na szosie , termometr na obwodnicy w kowau wyswietlal 2 stopnie wiec calkiem sympatyczna temperatura Smile

. Wracajac z kowala widzialem kogo? no tak nasza gwiazde Beate Smile

a panowie do ktorych dzwonilem w sprawie treningu obawiali sie zimna i wiatru i nie glupio wam troszke teraz kobieta daje rade a wy nie Very Happy

Rebe

Należę do tej gorszej części społeczeństwa która pracuje w soboty dlatego z utęsknieniem czekam na niedzielę.

jacek

Nasza dzielna kobieta ma pewien plan do wykonania i dlatego śmiga.A śmigać może tylko w weekendy bo przez cały tydzień sumiennie pracuje.

Beata

Tak panowie, desperacja pchnęła mnie dziś na rower, bo gdyby nie plan osiągnięcia 9000 km, to żadna inna siła by mnie nie zmusiła do jazdy w takich warunkach atmosferycznych. W zimnie, deszczu i przy zmiennym wietrze udało się 60 km wykręcić w 2,5 godzinki. Jutro jak pogoda pozwoli też wyjadę. Będę na placu o 10. Kto jest chętny na spacerek w ostatnim dniu listopada?

łukasz

Beata

Dla mnie przyjemność jazdy kończy się wraz ze spadkiem temperatury poniżej 10 stopni!!!

łukasz

DZisiaj duzo ludzikow na rowerkach, ja spoznilem sie na plac wiec musialem sam posmigac , spotkalem na trasie Mirka i Marka mkneli w strone kowala ja juz z tamtad wracalem spotkalem tez Łukasza z MC i pojechalem na szpetal podjechac klika razy , wracajac spotkalem Tomka I Roberta na swoich mtb. Była tez beata wiec duzo sie dzieje Smile

Fajne jest to ze kazdy trenuje swoje i nikt nie mowi ze ktos jezdzi za szbyko czy za wolno , kazdy ma swoj trening Smile

Rebe

Niedziela była fajna ,dużo aktywnych ludzi , ładna pogoda , to ja sobie tez puknąłem 68km. i to nawet całkiem żwawo . Trochę z Beatą resztę sam i już cyferki lecą do przodu ,a najważniejsze ,że odczuwałem radośc i ochotę do jazdy.
P.s. Ciekawe kto na P-2 w sobotę rano właził na psyche mojej żonie poganiając ja pod wiadukt?

łukasz

Rebe

Żartowałem ,nic się nie stało , a Ula jest tolerancyjna i też się nie obraża .
Raczej przyjęła to pogodnie i z humorem. Taka już jest.

łukasz

było to za tunelem na Jadwidze wiec moze to jednak nie ja

łukasz

[link widoczny dla zalogowanych]

jacek

Przypominam że w ten piątek spotykamy się w "colcie" o 17-tej.Nie ukrywam że licze na dużą frekwencję.