FORUM WTR

jacek

Mam pytanie:czy w niedzielę o ile będzie sucho ktoś się skusi na przejażdżkę?Chcę zaproponować 12-tą jako godz.zbiórki oczywiście na placu.Ja prawdopodobnie i tak wyruszę po brakujące km ale byłoby mi niezmiernie miło jechać w towarzystwie.

Piter

ja na pewno jadę ale raczej wolałbym wcześniej

Piter

A co z sobotą? Może w sobotę też? Jak szaleć to szaleć.

jacek

No pewnie jak szaleć to szaleć.oranżadę i 4 szklanki proszę.A tak bardziej serio i a propos roweru to specjalnie nie wspomniałem o sobocie bo mam inne plany.

Beata

hm... sobota... ja jestem chętna, tylko o której?

Piter

może 11? to chyba dobra godzina? co sądzisz gwiazdeczko? Very Happy

Beata

11! Ok! Na rogu Jadwigi?

Rebe

Ula leci na 12 do pracy ( wyrusza wcześnie) ,to może będę was łapał na telefon. Też chcę trochę zmarznąć ( ale tylko trochę).

Piter

Będę o 11 na Jadwidze od strony j. Czarnego

Rebe

To se bardzo grupowo i razem pojeżdziliśmy.Zdążyłem tylko się dowiedzieć gdzie jadą Ciotka i Peptek jak padła mi komórka .Dalej to już w ciemno ,na szczęście przed Kowalem spotkałem Michała , to nie łoiłem sam . Po drodze ,dzieś w okolicy
Warząchewki przez szosę przemknęli górale , ale potem już nikogo w zasięgu wzroku. Dojechaliśmy do Krzewętu , potuptaliśmy dla rozgrzewki i do domku.

Beata

To była dziś jazda nie grupowa, ale dwójkami. Ja i Peptek wyruszyliśmy pierwsi, w kierunku Kowala, miał Nas gonić Gucio i Rebe. Na prawdę Nasze tempo było bardzo spacerowe, a i co jakiś czas postoje aby dać szanse na dogonienie, ale do Gorenia nikt Nas nie doszedł, to skręciliśmy na Kłotno, dalej na Baruchowo, Kowal i do Włocławka - 60 km.
9000 km stało się faktem!
A, jutro spotykamy się na Placu o 11.

jacek

Zaproponowalem na jutro 12-tą jako godzinę zbiórki lecz wobec prośby i sugestii Naszej królowej szos nie śmiem się sprzeciwiać.A więc zbiorka o 11-tej i szlus

Tomek

Podobno niedziela to zbiórka o 10 na placu....
Jutro jeżeli tylko nie będzie padało ani pluchy to jestem o 10 na placu i wszystkich chętnych na wyjazd do lasu zapraszam.

jacek

Nie bylem w stanie Was dogonić,bo zatrzymaly mnie obowiązki domowe i wyruszylem na trasę z 1.5 godzinnym opóźnieniem i troszkę w innym kierunku.Nawet Zbynek chciał Was gonić od Kowala do kapsla lecz uznaliśmy ze to nie ma sensu.Nic takiego się nie stało.Nadrobimy jutro. Smile