FORUM WTR

Piter

Ja będę o 11. Dla mnie głos większości jest bardziej odpowiedni tym bardziej że sam proponowałem ta godzinkę. Zresztą po to sa zasady żeby je łamać Very Happy

jacek

Dobrze jest wiedzieć że są na świecie ludze równie zakręceni na temat roweru jak ja:D.Na placu zameldowali się:Beata,Peptek i Mirek.Był także Marek lecz bez roweru. Troszkę się czailismy dokąd by tu jechać.W końcu wymyśliliśmy że do Lubania ale przez Wieniec,Brzezie.W Wieńcu dołączył na chwilę do Nas Zbynek.Nie miał jednak czasu żeby pokręcić z Nami dlużej więc pojechaliśmy dalej w kierunku Brzezia.W Brzeziu skręciliśmy na W-wek gdzie dołączyć miał Rebe.Tak się zgraliśmy w czasie że ani sekundy czekania ani z Piotrka ani z Naszej strony nie było.W tym miejscu pożegnał sie z Nami Mirek.I znowu zostalo Nas czworo.No to ruszyliśmy na Lubanie i dalej klasycznie przez Kucerz do domu.Po drodze jak zwykle pare zabaw na tablice.W sumie spokojna, przyjemna jazda.Gdyby jednak troche cieplej było-nie miałbym nic przeciw. Smile

jacek

Dzisiaj odbyło się symboliczne rozpoczęcie sezonu rowerowego 2009.Na placu zameldowała się grupa najbardziej zakręconych bikerów z Naszą Królową szos Beatą na czele.Oprócz Beaty z placu wyruszyli:Zbynek,Wiesiek,Robert,Tomek,Michał,Heniek,Łukasz i ja.Z pewnością byłoby więcej osób lecz nie wszyscy chętni mogli przybyć(taki dzień)Główna atrakcja czekała na Nas na Łubie.Na miejscu czekali na Nas:Piotrek Rebe,Marcin,Marek i Mirek.Za sprawą Naszego pomysłowego dobromira Sindbada i przy wspólnym grupowym wysiłku urządziliśmy sobie ognisko zachowując naturalnie zasady bezpieczeństwa.Skoro jest ognisko to i kiełbaska się znalazła Smile

.Była również przysłowiowa i symboliczna lampka szampana. Dziękuję zgromadzonym przy tej okazji za stworzenie przyjemnej i wesolej atmosfery.

łukasz

jak tam wycieczke miejska , jacku opisz.

jacek

Już się robi Lukaszu. Smile

Wycieczka całkiem udana.Nie ma co czekać na słowa zachwytu.Jednak frekwencja jak na tę porę roku i temperaturę może budzić uznanie.100 rowerzystów było na pewno chociaż dokładnie nie liczyłem.WTR reprezentowali:Beata,Rebe,Peptek,Sindbad,Zbynek,Marek i ja.Nie zapominam bynajmniej o Tomku i Robercie.Ale Oni akurat nie jechali z całą Ńaszą kolumną lecz wybrali się na solową przejażdżkę.Na miejscu zbiórki przy Hali Mistrzów byli także Wiesiek i Łukasz-Balcer na szosie(witamy w klubie)ale na wspólną jazdę się nie skusili.Wycieczka prowadziła pośród lasu przez rybnicę nad jez.wikaryjskie.Nad jeziorem czekało na Nas ognisko i kielbaski oraz symboliczna lampka szampana.Powrotną drogę WTR sobie skrócił jadąc prosto do sosenki na kawę podczas gdy cała kolumna wróciła tą samą trasą którą przyjechała.(w przybliżeniu)
Wniosek po dzisiejszym rajdzie wysnułem taki,że 1-sze oficjalne zbiórki odbędą się jeśli temperatura powietrza osiągnie poziom +10*C.(mówię o sobie)

Beata

Jutro, jak pozwoli pogoda wyjazd z Pl. Wolności o godz. 11. Oczywiście nie treningowo, tylko turystycznie na dwie setki Laughing

- herbaty

jacek

Beata,a ta herbata to z prądem czy bez prądu?.Obejrzałem przed chwilą prognozę na jutro i sytuacja nie przedstawia się różowo,niestety ma padać deszcz.Dobrze że dzisiaj wykorzystaliśmy chwilę ładnej pogody.

Beata

Oczywiście z prądem, ja pod prąd nie jeżdżę.
Po prostu przestrzegam przepisów kodeksu prawa jazdy, Wink

jacek

Słowo się rzekło i mimo niesprzyjającej pogody kilkoro śmiałków zajechało na plac o 11-tej.Napisałem kilkoro gdyż towarzyszyła nam Beata.Oprócz Beaty stawili się:Rebe,Peptek,Zbynek,Sindbad i ja Gucio.Ponieważ aura była paskudna nasza wycieczka skończyła się w sosence.Wypiliśmy herbatę(bez prądu),pogadaliśmy o sprawach klubowych m.in. maratonie i wróciliśmy do domu.Przy okazji testowaliśmy stroje klubowe.Ja założylem 3 warstwy stroju wtr i sprawdziły się rewelacyjnie.

Rebe

Może się wyrobię i będę o 11 na placu .Dzien był do .... ,ale wieczorem jezdnie suche . Może się udać.

Piter

czy jutro będzie ktoś na placu? jak tak to o której?

Tommy

Ze względu na awarię systemu Windows w komputerze Jacka, pozwolę sobie na kilka słów zapisu z dzisiejszej przejażdżki.
Na placu zameldowali się: Mirek, w stroju cywilnym, Jacek, Peptek, Rebe i ja. Zero stopni, lekko prószący śnieg i obrany kierunek Kruszyn. Na rogatkach Kruszyna Rebe odłączył się od grupy i pokręcił w kierunku powrotnym. Do Kowala dojechaliśmy zatem w trójkę. Rundka po gminie i powrót do domu. "Jedynka" to już męczarnia z wiatrem, myślę że jakieś 15 km/h. Mimo wszystko było oki. Wyszło nam około 45 km. Temperatura na koniec jazdy nie sięgnęła jednego stopnia.

jacek

Dzięki Tomku ze mnie wyręczyłeś.Sam bym lepiej tego nie opisał.Pewnie Twoja wrodzona skromnośc nie pozwoliła napisac że wygrałeś ze mną tablicę Kowala a i wcześniej też byłeś aktywny w sprincie.Pokazałeś tym samym że mam kolejnego konkurenta do sprintów.Tak trzymaj!
Sorki za małe błędy w pisowni,ale to nie moja wina,klawiatura mnie nie słucha.

Rebe

Jutro jak przystało na zimową porę zbióreczka o 11. Za dużo czasu nie mam ,ale
i tak nie ma co długo jeżdzić . Nie chcemy się przeziębić. Może Polówka albo rundka po Zawiślu?

Piter

Zawiśle? Trzeba wciągac się pod góre. Brrrrrrrr. Może gdzieś po lesie? Postaram sie być na placyku