FORUM WTR

Beata

W sobotę jedziemy do Służewo dopingować czasowców, wyjazd z Placu o 9. Wcześniejszy wyjazd podyktowany jest tym, ze musimy dojechać przed godz. 11.. O tej godz. zamykają trasę dojazdową i może byłby problem z dodarciem na linię mety.

Beata

Dziś był pierwszy test mojego ferrari. Jeszcze nie czujemy się jak jedność, ale poczułam jego moc. Laughing

To ferrari to oczywiście mój nowy rowerek szosowy, w kolorze czerwonym Very Happy

Waldesss możesz już zmienić w dziale "sylwetki" markę mojego rowerka.
To co teraz dosiadam to - POISON Opiat Xn 2009.

Piter

Beata a wiesz co oznacza słowo POISON? Shocked

Piter

T R U C I Z N A masz słodką czerwoną truciznę. Very Happy

Ale ładna

Beata

Pioson- zespół rockowy, lub Poison Iwy (postać z Batmana) - trujący bluszcz.

Rebe

Ludki jutro jest piątek , wolny dzień pracy , a nic konkretnego nie padło .Czekam na placu o 10 .

jacek

Jak 10 to 10.Gucio będzie obecny.Skoro nie ma dotąd pomysłu na jutrzejszą trasę to może zarząd uchwali że jedziemy na Skępe?

Beata

A może spokojny przejazd po trasie maratonu? No może czasami jakiś zryw na tablicę!
Taki pochód LUDU ROWEROWEGO!!!!

Rebe

Dziś szybka odprawa na placu i pogoniliśmy dopingowac czasowców do Służewa. Jazda raczej spokojna i prawie bez przygód, prawie bo Zbynek wywalił się na torach ale spokojnie dotarliśmy na miejsce nie błądząc zbytnio. Na miejscu pełny przekrój możliwości sprzętowych . Wiek większości zawodnikówzaawansowany , a śmigali niesamowicie.Potem obiadek w Aleksandrowie i powrót przez Ciechocinek i Nieszawę . Stówki pękają już hurtowo.

jacek

Bardzo fajna wycieczka Nam się dzsiaj trafiła.Tempo wybitnie turystyczne ale kilka zrywów też było.Czasami chwila wytchnienia dobrze robi nawet takim zakapiorom jak My.Słoneczko solidnie grzało,dla mnie nawet za bardzo.Powiedziałbym że 100-ki strzelają jak z automatu.Nieskromnie powiem że dzisiaj zaliczyłem 7-mą 100 z rzędu a jutro kroi się następna.

jacek

Zapomnialem dopisac że dziękuję Lady oraz panom za przyjemnie spędzony dzionek.
A jutro,jakby ktoś nie wiedział kurs do Płocka na spotkanie z naszym szosonem Piotrkiem.Odjazd pociągu WTR z placu o godzinie 10-tej.

Tomek

Dzisiaj na czasówce w Służewie pojawili się WTR-Rebe i Heniek. Heniek jak zwykle rozrywkowy i bezpośredni. Ale reszta to zupełnie inna historia.
Przechodzili koło nas, tuż przy moim samochodzie więc krzyknąłem "Dzień dobry" całej grupie. Żadne ani drgnęło, głowy prosto do przodu i idą dalej.
Zarządowi WTR-Rebe picie piwa i palenie wychodzi zupełnie dobrze, niestety pokonywanie przejazdów kolejowych i dopingowanie kogokolwiek sporo gorzej.
Przyjechali niby aby: "dopingować czasowców". Rozumiem, że mnie nie chcą dopingować, ani że żaden ze mnie czasowiec. Jednak jest trójka startujących z Włocławka: Michał, Łukasz i ja. Rebe gada ze wszystkimi wkoło chwaląc się oczywiście głośno kogo on zna, z odległości 10 metrów słuchać jak rzuca nazwiskami.
Reszta zarządu WTR-Rebe i jeden z "najważniejszych" członków Gucio podchodzą po kolei do Łukasza który stoi obok mnie, aby zagadać i traktują mnie jak powietrze, totalna manifestacja chamstwa w najgorszym wydaniu.
Najśmieszniejsze jest to że Rebe odzywał się do mnie niedawno (już po rozpoczęciu manifestacyjnego ignorowania mnie) na forum wprowadzając wpisy do mojego bloga, ale na żywo nadal jestem dla niego nieistniejącą istotą. Trudno o gorsze pokręcenie z poplątaniem. Nie dosyć że nie zmienił dziecinnego postępowania wobec mnie, wprowadził "dyscyplinę klubową" dla swoich poddanych i teraz oni też zachowują się jak Rebe. Potwierdzając oczywiście (w pełni nieświadomie) moje sugestie że Tylko Rebe podejmuje decyzje w tym gronie, inni je mogą tylko akceptować.
Dziękuje kolegom z WTR za doping Smile

jacek

Meldujemy się w komplecie na mecie czyli we Włocku.W grupie 7-mio osobowej byliśmy w Płocku.Na placu było trochę więcej osób niż 7,m.in.Beata,Wojtek-tancerz oraz Łodziak na gościnnych występach ale mieli inne plany na dzisiaj. Szkoda że nie było z Nami królowej Beaty ale i tak zabawa była przednia.Spotkaliśmy zresztą planowo Naszego człowieka w Płocku Piotrka.Piotrek-Max zaprowadził Nas do tej samej knajpki co we wrześniu na pyszne i tanie jedzonko.Jeszcze spacer po starówce i do domu tym razem górą.Trochę zmęczeni ale bardzo zadowoleni.

Rebe

Wszystkich pilnie śledzących WTR uprzejmie informuję , że w Służewie oprócz wymienionych już przez naszą gwiazdę grafomanii czynności dwa razy puściłem bąka i raz oddałem mocz (ale dyskretnie na uboczu, jeżeli obsikałem agenta - nie przepraszam). Być może jest to komuś potrzebne do sporządzenia notatki służbowej . Za opóżnienie sprostowania serdecznie przepraszam.

Piter