FORUM WTR

Rebe

Guciu, co niektórzy jednego już nie trawią ,a tu jeszcze bis . Ale podoba mi się.
Ja oczywiście na szybko polecę dołem i złapiemy się na miejscu.
Postaram się zawiadomić Piotra M .

jacek

Wyczytałem właśnie że meta ma byc na starym rynku czyli miejscu dobrze nam znanym między 16-16.30.Przyjemnie też będzie spotkac się z Naszym czlowiekiem na płockiej starówce.

jacek

Dzisiejsza wycieczka do Płocka była bardzo udana.Wyruszyliśmy z placu w składzie:Beata,Sławek i Gucio.Po drodze kilka przystanków na jedzonko bo mieliśmy dużą rezerwę czasową.Już na miejscu zostaliśmy ciepło przyjęci i byliśmy proszeni do sesji foto.Gdy dojechali Rebe i Stolarek dopiero się zaczęło.Kilka fotek z zawodowcami z krajowego podwórka.Mnie osobiście udało się poznac i porozmawiac z samą vice mistrzynią olimpijską Mają Włoszczowską a takze z p.Andrzejem Piątkiem trenerem kadry olimpijskiej mtb.Udało mi się nawet nakłonic Maję do wspólnego zdjęcia.Na rynku w Płocku były również świeżo upieczona mistrzyni Europy mtb A.Dawidowicz i A.Szafraniec ale pewności co do ostatniej nie mam.Ogólnie byliśmy bardziej medialni niż niektóre grupy zawodowe.Droga powrotna znowu z przerwą na żarełko ale w bardzo dobrym tempie.Beata jak zwykle bardzo dobrze sobie radziła.Nawet nasze męskie popisy na podjazdach dzielnie znosiła.Nietrudno było utrzymac wysokie tempo jazdy gdyż pomagał nam wiatr.Ogólnie bardzo dobra zabawa i atmosfera.
A jutro przyjęte przez zarząd hasło Brdów.Jednak żeby nie było tak łatwo i krótko jedziemy przez Osięciny i Topólkę do Izbicy a stamtąd już prosto do Brdowa.Droga powrotna jeszcze nie ustalona.

Rebe

Stówka w sobotę , stówka w niedzielę , do tego tłum .Tak pięknie niebyło juz dawno. Miał byc Brdów ,ale tak jakoś wyszło , że pogoniliśmy do Ciechocinka .
11osób z placu robiło wrażenie , po drodze przez Gąbinek i Nieszawę luzik , trochę skoków i szarpnięc aby się nie nudziło . WCiechocinku miłe spotkanko z Sindbadem i pod tężniami Sławek ,Rafał , Mikołaj i Toubi . Koncepcje i możliwości powrotu były różne . Nasza grupka wracała przez Koneck i Bądkowo , nowi odczuwali też odległość ,ale zwarci i w dobrej kondycji wróciliśmy do domu.
Do stówki musiałem dokręcac bo trochę brakło.
Mały wkręt do dnia wczorajszego . Krótka miła pogawędka z trenerem Wadeckim wiele wyjaśniła o układach panujących w kolarstwie .Trochę wspomnien , trochę o obecnych asach. Milutko.

jacek

Podjąłem decyzję.O ile pogoda nie popsuje mi szyków startuję w sobotę do Łęczycy,Piątku i Oporowa.Wyruszam o 10-tej z placu.Z góry mówię że to wycieczka całodniowa.W 1-szej kolejności kieruję zaproszenie do Naszej królowej ale każda osoba czująca się na siłach będzie mile widziana.

jacek

Na jutro o ile będzie tak ciepło jak dziś proponuję wypad nad wodę.Mogą byc Skrzynki,bo w miare blisko,ewentualnie Lubiechowskie,może byc Brdów.

jacek

Jutro będę robił za ojca- dyrektora i oczekuję posłuszeństwa.Zarządzak kierunek Krzewent i z niezbędnym ekwipunkiem wracamy nad jezioro Lubiechowskie.Trochę mało ambitna wycieczka ale i takie się przydają.Zależy mi na tym żeby było jak najliczniejsze towarzystwo.

jacek

Dzisiaj z inicjatywy Beaty udaliśmy się na wycieczkę do Torunia.Ale tempo nie było bynajmniej wycieczkowe a wręcz bardzo solidne.Pracowaliśmy z Rebe na zmianach równo i ambitnie.Przy okazji tego wyjazdu urządziliśmy sobie przyzwoity trening.Będzie jak znalazł przed zbliżającym się maratonem w Kołobrzegu.W Toruniu dzięki przypadkowi spotkaliśmy Łukasza,który się przyłączył i resztę drogi pokonaliśmy we czworo.Droga powrotna dzięki pomyślnym wiatrom zachęcała do harców z czego chwilami korzystaliśmy.Podjazdy prowokowały do sprinterskich akcji a tablice wygrała zasłużenie Beata.Kolejna 100 z dużym hakiem stała się faktem co przy świetnej atmosferze na całej trasie sprawiło że miałem dzisiaj udany dzień.

Rebe

Oporów uciekał nam już wystarczająco długo i już dosyć .Jutro z placu o 9.00 wyjazd na 140km. Być może spotkamy się na miejscu z Gonzolami .

jacek

Oporów rzeczywiście został dzsiaj zdobyty.A dokonali tego Beata,Rebe i Gucio.Od jakiegoś czasu chciałem tam trafic i wreszcie się udało.Droga bezpieczna i przeważnie wygodna.Teraz już wiem jak poprowadzic wycieczkę w szerszym składzie.Oczywiście jeśli znajdą się chętni.A zaręczam że warto odwiedzic to miejsce.Doceniam poświęcenie i dziękuję za towarzystwo Beacie i Piotrkowi.Tak jak Rebe pisał trasa liczyła dokładnie 140 km.
Mam jeszcze inne ambitne plany wycieczkowe np.Zamek Bierzgłowski niedaleko Torunia i rzecz jasna Biskupin ale to już chyba w przyszłym roku.

jacek

Przy okazji niedzielnej zbiórki przydałoby się poruszyc temat maratonu iławskiego.Trzeba ustalic pewne szczegóły techniczne dotyczące wyjazdu.Jeżeli pogoda pozwoli to lecimy na makaron do Brdowa ale drogą okrężną.Nie będę się wychylał przed szereg bo będzie jechał prezes i szefowa i niech zarząd dyryguje którędy i jak szybko a ja potulnie się dostosuję.

jacek

Czy można się spodziewac kogoś jutro na placu o 11-tej?

jacek

Wygląda na to że tylko Rebe i ja utrzymujemy to forum przy zyciu.
Kilka słow o dzisiejszej wycieczce.Na placu sporo ludzi co utworzyło fajny wachlarzyk.Pojechaliśmy wg mojego pomysłu czyli do Brdowa ale nie najkrótrzą trasą.Wymyśliłem bowiem żeby było ciekawiej i bezpieczniej ścieżkę przez Wieniec,Osięciny i Topólkę do Izbicy a dalej już prosto na Brdów.Warto zauważyc że zostaliśmy mile zaskoczeni przez drogowców.Na odcinku między Wieńcem a Osięcinami jest położony nowy gładki dywanik co sprawia że jazda jest bardzo przyjemna i co ważniejsze wiele bezpieczniejsza.Dzisiejsza podróż była spokojna z małymi wyjątkami.Nie obyło się bez sprintów na tablice z moim udziałem także.Większośc trasy jechałem jednak spokojnie co nie znaczy wolno.W Brdowie tradycyjnie pyszne jedzonko.Droga powrotna prowadziła możliwie najkrótrzą trasą.Tym razem aura sprzyjała bo mieliśmy tylni wiatr.Sprawiło to że bez większego wysiłku osiągaliśmy przyzwoitą prędkośc.Niestety w pewnym momencie towarzystwo się podzieliło.Rebe,Zbynek i ja dotrzymaliśmy towarzystwa Beacie i Jakonkowi a reszta wyrwała do przodu.O tym że 100 pękła pisac nie muszę bo to normalne.Fajna ekipa i dobra jazda = udany dzionek.I tak też było tym razem.

jacek

Mam pomysł na jutrzejszą trasę.Chodecz przez Kowal a następnie Szczytno,Boniewo,Jerzmanowo do Śmiłowic i prosto do Włocka.Ciekawe czy ktoś to dzisiaj przeczyta i skomentuje?

Jakonek

Cześć Jacku widzę żę jesteś głównym pisarzem na tym forum ja oczywiście będę zgadzam się na każdą trasę zwłaszcza w tak miłym towarzystwie mam na myśli oczywiście cały WTR pozdrawiam wszystkich.