FORUM WTR

łukasz

Wspaniała wiadomość dla sympatyków L AMSTRONGA we wtorek w wywiadzie dla magazynu "venity fair" Amstrong potwierdził, że chce wrócic na trase tour de france. Jestem szczesliwy że moge zaanonsować swój plan powrotu do sportu . Po rozmowie z przyjaciółmi i rodzina zdecydowałem , że wracam do kolarstwa, aby udowodnić że jest to możliwe dla człowieka który wygrał walke z rakiem Chce w ten sposob wspomóc program walki z tą chorobą , przez która rocznie na świecie umiera ponad osiem milionów ludzi- stwierdził Amstrong

Tommy

Za dużo złego już powiedziano na temat tego faceta. Teraz kiedy powraca znowu zaczną na niego nagonkę a On i tak zrobi swoje. Może i po raz kolejny wygra TdF. Najważniejsze, że innym chorym daję nadzieje. Nadzieje, która pokonuje raka. Można mieć różne wzorce do naśladowania, do utożsamiania, nikt nie zagwarantuje "czystości". Moim jest właśnie Lance!

Rebe

Nie jesteś odosobniony ,facet odnosiłsukcesy to wielu go uwielbia .
Na szczęście możemy się różnic .Moim nie jest i nigdy nie będzie.
Kiedyś było takie stwierdzenie ,że Brytyjczycy prowadzą wojny do ostatniego żołnierza.... swoich sojuszników. Amerykanie pokazowo walczą z dopingiem.. który mają już inni .

Gość

Najwieksza LEGENDA kolarstwa powraca!!!!! W prasie zachodniej az roi sie od wiadomowsci i wypowiedzi roznych zawodnikow jak Contador czy tez Rijs, jedne pozytywne drugie wrecz odmiennie. Najciekawsza byla jednak wypowiedz Contadora, ktory stwierdzil ze sytuacja tuz przed TdF stanie sie bardzo dziwna. I tu chyba nie ma sie czemu dziwic, Contador - najlepszy zawodnik na swiecie w tej chwili, Armstrong - najwieksza legenda kolarstwa i ery, ktora juz odeszla.
Lance nie potwierdzil jeszcze dla jakiego team'u bedzie jezdzil ale znajac jego znajomosc z Joachimem zapewne dla Astany. To tylko 1 powod, drugi ze jest to grupa sponsorowana m.in. przez Trek i Bonty, trzeci - jezdzi tam czesc ludzi z ktorymi Lance scigal sie wczesniej.
Jak na razie wiadomo ze Lance zamierza scigac sie tylko w pieciu wyscigach m.in. TdF i Paris - Nicea, wszystko dotyczy sezonu 2009.

Tomek

Europejczycy nigdy nie wybaczą Armstrongowi że to właśnie amerykanin zdominował ich sport. Choć przez tą nagonkę na doping to wszyscy europejscy konkurenci zostali złapani a Lance nadal czysty. Jakaż to będzie legenda jeśli wróci i pod najściślejszymi kontrolami wygra ponownie... już słyszę jak francuzi trzęsą się ze złości.

Rebe

Nigdy nie złapano na dopingu Carla Lewisa ani Flo , za to zeszmacono Bena Johnsona ,bo był na tyle naiwny ,że się przyznał . Lewis po zakończeniu kariery przyznał że cpał ,a Flocka z przedawkowania walnęła w kalendarz bo organizm nie wytrzymał. Kiedyś któryś z oficjeli MKOL. przyznał ,że są ludzie których nie wolno złapac na dopingu .

Tomek

Możesz gadać ile wejdzie i przytaczać najróżniejsze historyjki nie mające nic wspólnego z Lancem. Armstrong był badany i kontrolowany więcej niż ktokolwiek w historii sportu. Chyba nikt nie uwierzyłby w to że francuzi którzy go kontrolowali nie chcieli go złapać na dopingu. Szperali w jego śmieciach w hotelu, robiono pobrania próbek na wycieczkach i o 6 rano, Lance nigdy nie unikał żadnej kontroli. Może wszystkich którzy wygrywają cokolwiek powinniśmy skopać? Zazdrość to okropna rzecz.
A na koniec... nawet gdyby coś brał to i tak niczego by to nie zmieniało bo już wiemy że wszyscy konkurujący z nim brali.

Tomek

Tak jak Big Mig napisał "Największa Legenda" bo są tylko dwie możliwości:
Pierwsza: brał, co by oznaczało że był o klasę lepszy niż wszyscy inni
Druga: nie brał, co by oznaczało że był o trzy klasy lepszy od wszystkich

jacek

Tomku,taki jesteś pewien że nie brał?Po prostu był na tyle cwany że się nie dał złapać.Ja uważam że pod przykrywką walki z rakiem szprycowali go taką chemią która jest na razie nie do wykrycia.Mimo że mam jego książkę L.Armstrong nigdy nie był moim faworytem.Podzielam zdanie Rebego że niektórzy sportowcy są nietykalni.

Rebe

A czegóż do diabła ja- pasjonat amator i miłośnik kolarstwa miałbym zazdrościc
Armstrongowi. Równie dobrze mógłbyś napisac ,że zazdroszczę forsy Gatesowi ,władzy Putinowi i cycków Pameli Anderson. Jeżeli kogoś pominąłem to przepraszam.
To ,że nie uważam Lanca za ósmy cud świata to jest moje prywatne zdanie, i KAŻDY może się z nim nie zgodzic. Jestem nawet na tyle leniwy ,że nie zamierzam nikogo o tym przekonywac ,nie dam się też przekonac ,że jest inaczej .

Tomek

Jacku z mojego postu wynika wyrażnie że nie wiem czy brał.
Jestem tylko bardzo zdziwiony że wy wiecie że brał, bo niby skąd?
Rebe, przestań, nie wszystko co piszę jest na Twój temat.

Tomek

Rebe, pominąłeś Gagarina, Marilyn Monroe i Obamę ...ale nie ważne.
Za to z ciekawości chciałem się Ciebie spytać który ze zwyciężców TdF wygrał nie biorąc?

Gość

Nie ma w sporcie zawodowym osoby ktora by nie brala. Lance tez bral o czym jasno i wyraznie pisze jedna z francuskich gazet z 1999 roku.
Co stosowal ? Opdpowiedz jest prosta EPO. Nie wyszlo to na jaw bo nie moglo wyjsc. Tak czy inaczej nie dal sie zlapac oficjalnie i to jest sztuka. (Ja tez nie dalem ale to nie ten sam poziom).

Jedno jest pewne - nikt nie wygrywal i nie bedzie wygrywal TdF w takim stylu jak Lance, dlatego jest najwieksza LEGENDA kolarstwa.

Rebe

Dla niektórych to prehistoria,ale po wygraniu turu Pedro Delgado powiedział otwarcie " Żądacie od nas jazdy z prędkością motocykla , pokonywania niebotycznych przełęczy jak cyborgi i nic na niższym poziomie was (kibiców) nie interesuje.Nie da się tego osiągnąc bez farmakologii, bo też jesteśmy ludzmi."
Lance jest postacią przez duże P i osobowością ,a przy tym facetem z głową na karku. Amerykanie mają dziwną manie - liczy się dla nich to co największe- i Lance to świetnie wykorzystał .Oni nie znają innych wyścigów w Europie i nnne ich nie interesują. Lance medialnie nastawiał się tylko na ten jeden wyścig- inne też go nie interesowały, były tylko przygotowaniem do Touru. Nie taił ,że kupował inne ekipy aby pomagały jemu i jego drużynie. Nie mam oczywiście zamiaru przeczyc ,że był (jest) wybitnym kolarzem- dokonał rzeczy niebywałej i miejsce w historii kolarstwa ma zapewnione.
Może ja za stary jestem żeby zmieniac swoją hierarchię zawodników.
U mnie niepodzielnie Eddy i Miguel - nie tylko za wyniki sportowe. No i minąłem się z Fausto ,ale dla młodszych to On jeżdził z dinozaurami.
(jeżeli w ogóle nazwisko Coppi im coś mówi)

Rebe · Wysłany: Śro 19:57, 11 Mar 2009 Temat postu:

Tak sobie przypadkiem wlazłem na ceny rowerów Pro touru. Indywidualnie najdroższy sprzęt ma Lance - jego Trek jest wyceniony na 20 000 euro. Najdroższe teamowe Colombia - Sccotki po 11 000euro. Nowy łańcuch Dura - 780zł. A co my , biedne żuczki